- Kiedy mnie położono na stół, podniesiono spódnicę do góry i podwinięto nogi, ja mogłam tylko prosić, żeby tego nie robił – opowiada reporterowi "Uwagi" jedna z pracownic olsztyńskiego Ratusza, które dziś oskarżają prezydenta Małkowskiego o zmuszanie do kontaktów intymnych. Ten odpiera zarzuty: - Jestem normalnym człowiekiem. Te zarzuty to horror, ale się nie poddam.