Marszałek Sejmu nie będzie się tłumaczył przed sejmową komisją sprawiedliwości - zdecydowali posłowie. PiS chciał, by wytłumaczył się on z kontaktów z byłymi oficerami WSI. - Bronisław Komorowski zachowuje się arogancko i śmieje się w twarz opozycji - stwierdzili politycy PiS.
- Chcieliśmy, żeby pan marszałek przyszedł i złożył wyjaśnienia w sprawie niejasnych kontaktów z byłymi oficerami WSI. Sprawa jest poważna z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa – przekonywała na wtorkowej konferencji prasowej posłanka Beata Kempa.
Wtórował jej rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński: - Komorowski jako jedyny poseł Platformy głosował przeciwko rozwiązaniu WSI. Niestawienie się marszałka na posiedzeniu komisji sprawiedliwości stawia duży znak zapytania, jeśli chodzi o jego kontakty z byłymi oficerami WSI.
PiS uważa, że polityk PO był zainteresowany nielegalnym zdobyciem aneksu do raportu z weryfikacji WSI. Dlatego spotykał się z oficerem wojskowych służb specjalnych PRL Aleksandrem Lichockim i oficerem WSI Leszkiem Tobiaszem. CZYTAJ WIĘCEJ
"To śmierdzi przestępstwem"
Przed wtorkowym posiedzeniem komisji sprawiedliwości, z prośbą o wyjaśnienia zwrócili się do marszałka Sejmu jedynie politycy PiS. Komorowski oświadczył jednak we wtorek rano, że nie będzie go tego dnia w Sejmie, bo wyjeżdża do Brukseli. Poza tym żadnego oficjalnego wezwania nie dostał. Usilnie zabiega o to tylko PiS.
- Jeśli wezwie mnie cała komisja, rozważę to. Ale na razie śmieję się PiS-owi w twarz, bo PiS się po prostu wygłupia wiedząc, że nie ma nawet odrobiny racji - powiedział w radiu RMF FM Komorowski. CZYTAJ WIĘCEJ
- Król jest nagi. Marszałek wiecznie poucza posłów, jak mają się zachowywać, a kiedy chodzi o własny interes, przestaje być marszałkiem a staje się Komorowskim - powiązanym z zaszłościami w służbach, nagannie zachowującym się w sytuacji, która śmierdzi przestępstwem - skomentował Zbigniew Wassermann. - Nie przerwał możliwości popełnienia przestępstwa, dał przyzwolenie, złodziej nie ukradnie samochodu, jeśli nie ma odbiorcy - stwierdził.
Kamiński zapowiedział, że jeśli Komorowski nie stawi się na posiedzeniu komisji to PiS złoży wniosek o odwołanie go z funkcji marszałka Sejmu.
Komisja nie wezwie marszałka
Na wtorkowym posiedzeniu, które rozpoczęło się w południe stawił się jedynie prokurator krajowy Marek Staszak, którego posłowie pytali m.in. sprawę Komorowskiego i śledztwo ws. wycieku aneksu do raportu z likwidacji WSI. Parlamentarzyści nie dowiedzieli się jednak zbyt wiele, bo prokurator odmówił szczegółowych odpowiedzi, powołując się na tajemnicę śledztwa.
W między czasie PiS próbował przekonać pozostałych członków komisji, że marszałek powinien jednak złożyć wyjaśnienia ws. swoich kontaktów z byłymi oficerami WSI. Ich wniosek jednak przepadł jednak w głosowaniu - przeciwko byli posłowie PO, PSL i Lewicy.
- Liczymy, że skoro marszałek honorowo wzywał Zbigniewa Ziobrę do stawienia się stawienia się na komisji (regulaminowej poświęconej zaopiniowaniu prokuratorskiego wniosku o uchylenie byłemu ministrowi sprawiedliwości immunitetu – red.) to postąpi tak samo. I wyrazi wolę przyjścia - komentował po głosowaniu poseł PiS Antoni Macierewicz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24