Ludwik Dorn czuje się "oszczerczo pomówiony" przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i posła tej partii Jacka Kurskiego. Chodzi o stwierdzenia, że były wiceszef PiS "w sposób drastyczny łamie partyjne reguły gry" oraz sugestie, że nie płaci alimentów. Dorn juz skierował sprawę do partyjnej komisji etyki.
"19. września w wywiadzie dla +Sygnałów Dnia+ w radiowej Jedynce pan Jarosław Kaczyński stwierdził, że łamię reguły gry w sposób drastyczny, także w innych niż partyjne dziedzinach życia i że można o tych sprawach przeczytać na przykład w prasie" - napisał Dorn w oświadczeniu.
Ludwik Dorn jest człowiekiem, który złamał pewne reguły gry w sposób drastyczny, no łamie je niestety także w innych dziedzinach życia i to być może doprowadzi do dalszych konsekwencji. (...) Nie chcę o tych sprawach mówić, ale można było zresztą o nich też przeczytać w prasie. (...) Nie będę mówił, o co chodzi, ale w każdym razie mamy tutaj do czynienia z takim kryzysem osoby, wielostronnym. Jarosław Kaczyński, wypowiedź dla "Sygnałów Dnia"
Były wiceszef PiS zarzuca prezesowi oraz posłowi tej partii złamanie artykułu 16. zasad etycznych PiS, który stanowi, że członkowie partii, wobec innych jej członków kierują się zasadą koleżeństwa i solidarności".
"Dorn nie płaci alimentów"
Komentując wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego na temat łamania przez Dorna "pewnych reguł gry w sposób drastyczny, także w innych dziedzinach życia", Jacek Kurski, wyjaśnił w Radiu ZET, że chodzi o życie prywatne Dorna.
Jak sprecyzował, prezes PiS miał na myśli "sprawy uregulowania zobowiązań związanych z poprzednim małżeństwem" Ludwika Dorna. - Aha, że nie chce płacić alimentów - stwierdziła prowadząca rozmowę, na co Kurski odpowiedział: - Tak rozumiem intuicję pana prezesa, który jest na tym tle, na tym punkcie bardzo czuły i słusznie.
Kamiński: to nic nadzwyczajnego
Rzecznik klubu PiS Mariusz Kamiński pytany na wtorkowej konferencji prasowej o wnioski Dorna podkreślił, że "PiS jest partią demokratyczną, od tego mamy komisję etyki, od tego mamy inne statutowe organy, aby członkowie mogli z tych swoich uprawnień korzystać".
- Nie widzę tutaj nic nadzwyczajnego, w każdej demokratycznej partii tak po prostu jest - powiedział Kamiński.
Były wiceszef partii nadal zawieszony
Ludwik Dorn od 16 listopada ubiegłego roku jest zawieszony w prawach członka PiS. Razem z Dornem prezes partii zawiesił wtedy w prawach członków ugrupowania także Pawła Zalewskiego i Kazimierza M. Ujazdowskiego.
Wcześniej trójka polityków wystosowała list do prezesa w sprawie zmiany sposobu zarządzania PiS. Kiedy list pozostał bez odzewu, Dorn, Zalewski i Ujazdowski zrezygnowali z funkcji wiceprezesów. W grudniu Ujazdowski i Zalewski zrezygnowali z członkostwa w PiS.
Źródło: PAP