Jej stan jest tak poważny, że nie może wziąć na ręce swojej córeczki, nie może też opuszczać swojego mieszkania. Sama jednak znalazła klinikę, która może ją zoperować. Musi jednak czekać, ponieważ lekarze nie odpowiedzieli na jej prośbę o napisanie listu polecającego, który mógłby przyspieszyć operację.