Dzisiejsza data, 11 września panie premierze, będzie się panu śniła po nocach, jako koszmar - mówił lider "Solidarności" Piotr Duda podczas manifestacji związkowców przed Sejmem. Ostro skrytykował nieobecność ministrów podczas pikiet resortów, mówiąc, że to pokazuje butę, arogancję i hipokryzję władzy. - Przyjechaliśmy na tę manifestację, by zaprotestować przeciwko niehumanitarnemu, nieludzkiemu, śmieciowemu rządowi. Razem jesteśmy silni - przekonywał z kolei szef OPZZ Jan Guz