"Putin wyprzedza NATO o kilka kroków"

Generał Roman Polko, były dowódca GROM i były p. o. szefa BBN, w "Faktach po Faktach" nie miał wątpliwości: operacja rosyjska na Krymie była przeprowadzona w bardzo przemyślany sposób.

"Jedna z pierwszych wersji - sprawca w obrębie rodziny. Tak się zawsze robi"

- Jedna z pierwszych wersji, jeśli nie pierwsza, była taka, że sprawca tego zdarzenia jest w obrębie rodziny - mówił na antenie TVN24 Dariusz Loranty, b. oficer operacyjny stołecznej policji, odnosząc się do sprawy Dariusza P. Mężczyzna jest podejrzany o podpalenie własnej rodziny. Tę samą sprawę komentował wcześniej Dariusz Nowak z małopolskiej policji. - Jeżeli kogoś podejrzewamy, to musimy iść tym tropem i poczekać na moment, kiedy ten człowiek błąd popełni albo też wymusić na nim popełnienie właśnie takiego błędu - tłumaczył między innymi.

Przegląd prasy: Znaleziono winnych wpadki ze spotem PiS?

Według ustaleń tygodnika "Newsweek" w Prawie i Sprawiedliwości znaleziono winnych przygotowania spotu wyborczego, w którym znalazły się błędy. Odpowiedzialni za tę wpadkę mają być Andrzej Duda - szef sztabu wyborczego oraz Wojciech Pawlak, były dyrektor TVP2, który współpracuje z partią Jarosława Kaczyńskiego.

PSL: powrót sądów rejonowych to nasza zasługa

Podpis prezydenta pod nowelizacją ustawy o ustroju sądów zwieńczy pracę PSL na rzecz przywrócenia zlikwidowanych sądów rejonowych – uważają wielkopolscy politycy tej partii. Nowe prawo pozwoli na wznowienie pracy 12 zniesionych w regionie sądów.

Komendant tłumaczy się z luksusowego auta. "Do celów administracyjno-szkoleniowych"

Co jest potrzebne strażakom do zabezpieczenia rozbitego termometru rtęciowego? W Koninie do takiego zdarzenia strażacy wysyłają luksusową terenową toyotę, zakupioną jako wóz bojowy. Między innymi tak komendant miejscowej straży tłumaczył się przed radnymi z zakupu nowego auta służbowego za ponad sto tysięcy złotych. A tłumaczył się dlatego, że auto częściej niż do akcji służyło komendantowi do podróży. Materiał "Blisko ludzi" TTV.

Burmistrz z prawomocnym wyrokiem za jazdę po pijanemu. "Będę trwał"

Po dwuletniej batalii sądowej burmistrz Gostynina Włodzimierz Śniecikowski został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za prowadzenie samochodu po pijanemu. Mimo to radni miasta nie podjęli uchwały o wygaszeniu jego mandatu. Taką decyzję podjął wojewoda mazowiecki. Burmistrz zapowiada, że się odwoła. Tymczasem wciąż urzęduje. Materiał "Blisko ludzi" TTV.

Kamery - nowy sposób na piratów drogowych

Kierowcom samochodów często brakuje rozwagi i wyobraźni, dlatego inspekcja transportu drogowego mówi dość i znajduje nowy sposób na piratów drogowych.  W niebezpiecznych miejscach przy drogach krajowych montuje kamery. Ich zadaniem jest wyłapać kierowców przejeżdżających na skrzyżowaniu na czerwonym świetle.

Byli agenci WSI usłyszeli wyroki za handel bronią

Kara 1,5 roku więzienia bez zawieszenia, kary roku oraz 10 miesięcy w zawieszeniu, uniewinnienia i umorzenia z powodu przedawnienia - takie wyroki zapadły w głośnej w latach 90. sprawie handlu bronią, prowadzonego przez agentów byłych Wojskowych Służb Informacyjnych.

Marcinkiewicz: Rosjanie powtórzą "wariant krymski"

- Dla mnie jest to oczywiste, że Putinowi nie chodzi tylko o Krym - ocenił w "Faktach po Faktach" Kazimierz Marcinkiewicz. Były premier ocenił, że koszty finansowe i wizerunkowe, jakie w wyniku swych działań na Krymie poniosła Rosja są zbyt duże, by mogło chodzić jedynie o półwysep. - To byłaby jakaś głupota, parodia - podkreślił.

"Dariusz P. jak Katarzyna W. Chciał się uwiarygodnić przed opinią publiczną"

Dariusz P. mówiąc o pożarze i przyjmując pomoc po tragedii chciał się uwiarygodnić przed opinią publiczną. (...) Manipulował rzeczywistością, podobnie jak Katarzyna W. - ocenił w "Faktach po Południu" kryminolog Paweł Moczydłowski. Prokurator przedstawił P. zarzut spowodowania pożaru i zabicia w ten sposób pięciu członków rodziny, a także usiłowania zabójstwa szóstej osoby - najstarszego syna.

Dariusz P. przed aresztowaniem: mam serce spokojne i czyste, nic do ukrycia

- Ja mam sumienie czyste, bo ja po prostu nie mam nic do ukrycia. Nie mam sobie nic do zarzucenia, Bóg mi świadkiem - zapewniał dziennikarza "Uwagi TVN" Dariusz P. Mężczyzna kilka dni później został aresztowany, jest podejrzany o podpalenie domu, w którym zginęła jego żona i czworo dzieci. - Mam spokój w sercu, nie dlatego, że się pozbyłem jakiegoś balastu, tylko dlatego, że wiem, że są tam zbawieni - przekonywał.

Pół miliona Waszych polubień. Dziękujemy!

Nasz profil na Facebooku polubiło już pół miliona osób. Razem tworzymy najpopularniejszy informacyjny fan page w Polsce. Dziękujemy za Wasze zaufanie i czekamy na opinie, dzięki którym jeszcze lepiej będzie Wam służył.

Jens Stoltenberg będzie nowym szefem NATO

Ambasadorowie państw członkowskich NATO postanowili, że były premier Norwegii Jens Stoltenberg zostanie nowym sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Kryminalistyk: podpalenie to prosta metoda. Nie wymaga nakładów

- Często sprawcami podpaleń byli ludzie niewyrafinowani intelektualnie, bo to metoda, która nie wymaga specjalnych nakładów finansowych czy organizacyjnych - powiedział w TVN24 kryminalistyk, prof. Piotr Girdwoyń, odnosząc się do tragedii, jaka w maju ub.r. rozegrała się w Jastrzębiu-Zdroju. W pożarze domu zginęła rodzina Dariusza P. Mężczyzna w czwartek został aresztowany i usłyszał zarzut spowodowania pożaru i zabicia żony i czwórki dzieci.

Majewski: Najszybsze ćwierćwiecze w dziejach Polski

- Zupełnie niezauważalnie staliśmy się normalnym, powiedziałbym nawet: przeciętnym krajem europejskim - tak o mijającym 25-leciu mówi kulomiot Tomasz Majewski. Rozmowę z dwukrotnym mistrzem olimpijskim zamieszcza "Gazeta Wyborcza", która wspólnie z TVN organizuje plebiscyt "Ludzie Wolności".

Do podpalenia mógł go popchnąć także romans? "Śledczy biorą taką okoliczność pod uwagę"

Jest drugi motyw w sprawie mężczyzny podejrzewanego o podpalenie domu, w którym zginęły jego dzieci i żona. Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze "Superwizjera" i "Uwagi" TVN, powodem działań Dariusza P. mogły być kłopoty finansowe, a także... romans. Mężczyzna krótko przed tragedią ubezpieczył żonę na wypadek śmierci w kilku firmach. Potem zgłosił się po odszkodowanie, ale pieniędzy nie dostał, bo trwało śledztwo. Sam Dariusz P. w programie "Uwaga" TVN mówił kilka dni temu, że nie ma nic wspólnego z podpaleniem. Śledczy twierdzą jednak, że mają mocne dowody.