Uciekł ze szpitala, w celi czeka na badania

Policja odnalazła i zatrzymała w czwartek w Łodzi pacjenta, który tego samego dnia uciekł ze szpitala w Zgierzu. Mężczyzna trafił tam z objawami koronawirusa. Prokuratura już wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób. 54-latek czeka w odosobnionej celi na wynik badania.

"Wnuk wypchnął babcię z okna", kobieta nie przeżyła

Miał przyjść do babci i zażądać od niej pieniędzy. - Gdy kobieta odmówiła, wypchnął ją przez okno - mówi Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej. Kobieta zginęła. Do sądu trafił teraz akt oskarżenia przeciwko 24-latkowi. Zarzucono mu zabójstwo babci oraz rozbój na byłej partnerce.

"Róbmy, szyjmy, rozdawajmy! Byle nie zwariować"

- Podłamać się można zawsze, to żadna sztuka - mówi Wojciech Węgrzynowski, właściciel parku rozrywki pod Łodzią. Tam, gdzie miały bawić się setki odwiedzających, dzisiaj szyte są maseczki, które potem za darmo rozdawane są służbom.

Wrócili z Austrii, źle się czują, mają po 67 lat, są schorowani. "Spokojnie siedzieć w domu"

Po powrocie z Austrii małżeństwo poddało się dobrowolnej kwarantannie. Mają po 67 lat. On cierpi na cukrzycę i chorobę wieńcową. Dwa dni później zaczął mieć problemy żołądkowe. Oboje dostali gorączki i zaczęli kaszleć. Jak opowiadają, wykonali kilkadziesiąt telefonów do NFZ, sanepidu, szpitali zakaźnych i nikt im nie zaproponował badań. Aż w telefonach zaczął odzywać się komunikat o przepełnionej skrzynce.