Hulajnogi elektryczne porzucone na środku chodnika, leżące w poprzek ścieżek rowerowych, a nawet na dachu przystanku autobusowego. To codzienność w Sopocie, który bierze się za sprzątanie tych zawalidróg z ulic. Urzędnicy alarmują: to nie tylko utrudnianie życia innym, ale też stwarzanie niebezpieczeństwa. Miasto chciałoby karać nieodpowiedzialnych użytkowników mandatami.