- Był czterostronicowy paszkwil, celowo użyję tego słowa, pełen niepopartych niczym informacji na temat profesora Markiewicza i z tym coś trzeba było zrobić. To musiało jakoś, gdzieś trafić. Pani Emilia wymyśliła, że trzeba to anonimowo, z nieswojego konta, rozesłać do wszystkich możliwych źródeł - powiedziała na antenie TVN24 Magdalena Gałczyńska, dziennikarka Onetu. Opisywała domniemaną współpracę wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka z kobietą mającą rozsyłać anonimowe informacje szkalujące sędziów.