Policjanci ukarali mandatem kierowcę autobusu miejskiego, który jeździł bez prawa jazdy. Jak twierdzi rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych, mężczyzna nie poinformował pracodawcy, że stracił uprawnienia. Został zwolniony.
Jak dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, chodziło o autobus linii 723, który kursuje na trasie PKP Legionowo - Żerań FSO.
Informację o zdarzeniu potwierdziła oficer prasowy legionowej policji Justyna Stopińska. - W środę około godziny 10.30 na ulicy Kościuszki policjanci ruchu drogowego wspólnie z pracownikami sanepidu przeprowadzali kontrolę pod kątem stosowania w transporcie publicznym obowiązujących przepisów (o zasłanianiu nosa i ust - red.). W trakcie kontroli jednego z autobusów MZA, ujawniono, iż kierowca nie posiada uprawień do kierowania - podała policjantka.
Jak dodała, mężczyzna został ukarany mandatem, natomiast autobus policja przekazała osobie posiadającej uprawienia do jego prowadzenia.
Kierowca i dyspozytorzy ukarani
Rzecznik MZA Adam Stawicki przekazał nam, że mężczyzna stracił dokument kilka dni wcześniej. - Podczas rutynowej kontroli autobusu linii 723 policjanci stwierdzili, że kierowca nie posiada ważnego prawa jazdy. Według informacji policji, kierowca stracił uprawnienia kilka dni wcześniej. Kierowca nie poinformował pracodawcy o utracie uprawnień i w związku z tym, w trybie natychmiastowym, rozwiązano z nim umowę o pracę.
Jak zaznaczył Stawicki, konsekwencje poniósł nie tylko kierowca. - Dyspozytorzy, którzy nie dopełnili obowiązków i dopuszczali kierowcę do pracy bez uprawnień, zostali ukarani karami regulaminowymi - poinformował i doprecyzował, że są to "kary wynikające z Kodeksu pracy": - Może to być na przykład upomnienie czy nagana. Z kary regulaminowej wynikać może potem kwestia finansowa w postaci pozbawienia części lub całości premii.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Zarząd Transportu Miejskiego