Dwoje turystów zostało nagranych, jak wchodzi na teren rezerwatu Mewia Łacha na Wyspie Sobieszewskiej. - Ominęli kilka tablic, informujących o zakazie wstępu, kilka płotów. Zrobili to więc z pełną premedytacją - mówi pracownica Grupy Badawczej Ptaków Wodnych "Kuling". Na filmie widać między innymi, jak kobieta wzięła do ręki młodego ptaka. Później pracownicy znaleźli go martwego. Sprawę bada policja.