Komendant straży miejskiej w Legionowie złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące możliwości przekroczenia uprawnień przez dwóch byłych funkcjonariuszy. Obaj zostali zwolnieni po tym, jak podczas służby zostali przebadani alkomatem, a wyniki nie pozostawiały złudzeń.
Dwóch strażników miejskich z Legionowa zostało zwolnionych po tym, jak przyłapano ich na służbie pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że jeden z nich miał w wydychanym powietrzu niemal trzy promile. Teraz, jak ustalił Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl, ich sprawa zajmuje się również prokuratura.
- Prowadzimy śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy. Chodzi o artykuł 231 Kodeksu karnego - potwierdza Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Zastrzega jednocześnie, że w żaden ze zwolnionych funkcjonariuszy nie usłyszał dotychczas zarzutów.
- Zawiadomienie w tej sprawie złożył komendant - powiedziała rzeczniczka.
Art. 231. - Nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza. § 1. Funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Jak precyzuje Artur Węgrzynowicz, śledczy sprawdzają przebieg interwencji strażników wobec mężczyzny w kryzysie bezdomności, znajdującym się pod wpływem alkoholu.
Kontrola komendanta
Chodzi o dwóch funkcjonariuszy patrolu interwencyjnego legionowskiej straży miejskiej. Jak się dowiedzieliśmy, obaj pełnili służbę w sobotę wieczorem, 25 września.
Między godziną 19 a 20 interweniowali wobec pijanego mężczyzny, który leżał pod blokiem na ulicy Zegrzyńskiej. Został on przez nich przewieziony na Komendę Powiatową Policji w Legionowie, gdzie siedzibę ma również straż miejska. Zachowanie strażników po powrocie zaniepokoiło dyżurnego straży miejskiej. Mężczyzna ściągnął na miejsce komendanta.
W rozmowie z tvnwarszawa.pl Adam Nadworski, komendant straży miejskiej w Legionowie, potwierdzał, że tego wieczoru otrzymał informację o podejrzanym zachowaniu dwójki funkcjonariuszy.
- Mogę potwierdzić, że byłem wieczorem w naszej siedzibie, robiąc kontrolę z zaskoczenia. Trudno mi stwierdzić, czy funkcjonariusze byli trzeźwi, czy nietrzeźwi w trakcie interwencji. Ze sporządzonej przez nich notatki wynika, że podjęli ją o 19.50, a badanie stanu trzeźwości przeprowadziłem o 21.18, gdy pojawiłem się w jednostce - mówił Nadworski.
- Panowie mieli pracować do godziny 22, więc zgodnie z przepisami podlegali w tym czasie pode mnie. Jeżeli wówczas popełniają jakiekolwiek czyny zabronione, jestem władny zareagować. Mając taki obraz sytuacji, podjąłem decyzję, żeby przebadać obydwu strażników na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu - wyjaśnia komendant. - Zrobiliśmy to na urządzeniu policyjnym, które jest kalibrowane - zaznaczał.
Komendant podał też wyniki badań: u dowódcy patrolu pierwsze badanie przeprowadzone o 21.18 dało wynik 2,97 promila, a drugie z godziny 21.20 - 2,90 promila. Drugi funkcjonariusz, który według Nadworskiego był w trakcie sobotniego dyżuru kierowcą radiowozu, "wydmuchał" 0,37 promila w badaniu o 21.23 oraz 0,38 promila w próbie przeprowadzonej pięć minut później.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta w Legionowie