Środki dla Polski z unijnego funduszu odbudowy czekają na odmrożenie, ale mogą przepaść bezpowrotnie, jeśli się nie pospieszymy. Rząd się nie śpieszy - politykom PiS najwyraźniej nie zależy na tym, żeby Polska otrzymała miliardy euro na inwestycje. Samorządy chciałyby kupić autobusy i tramwaje, zainwestować w infrastrukturę. Na środki w ramach KPO czekają też szpitale, szkoły, przedszkola i polska energetyka.