Od 4 października w Pałacu Kultury i Nauki można oglądać wystawę "Why?". Przedstawia poruszające historie zwierząt, które ucierpiały w wyniku wojny toczącej się w Ukrainie - poinformował stołeczny ratusz.
Termin otwarcia wystawy nie jest przypadkowy. 4 października obchodzony jest Światowy Dzień Zwierząt. I to właśnie zwierzęta są bohaterami wystawy. Można ją oglądać, korzystając z wejścia do PKiN od Marszałkowskiej. Na tle wycinków gazet z różnych krajów namalowane zostały różne zwierzęta – ofiary cierpienia spowodowanego wojną. Kody QR umieszczone na kolorowych ramach obrazów przekierowują na stronę z historiami bohaterów wystawy.
Autorem prac jest ukraiński artysta Igor Pavlyuk, brat dyrektora ogrodu zoologicznego w Równem.
"Zwierzęta giną pod ostrzałem w ogrodach zoologicznych"
- Nieopisane okrucieństwa w Ukrainie dotknęły wszystkich. Rosyjscy agresorzy zamienili życie milionów Ukraińców i niezliczonych zwierząt - zarówno domowych, jaki i dzikich - w katastrofę. Zwierzęta giną pod ostrzałem w ogrodach zoologicznych, w zbombardowanych farmach lub zostają spalone żywcem w swoich stajniach. To wiemy od naocznych świadków. A kto wie, ile z nich umiera z głodu i pragnienia, gdy są pozostawione same sobie w lasach i na obrzeżach miast? Albo ile staje się pożywieniem dla dzikich ludzi w wojskowych rosyjskich mundurach? – powiedział Igor Pavlyuk.
Wystawę można oglądać do 4 listopada. Następnie ruszy w dalszą podróż, m.in. do Czech, Słowacji, Niemiec oraz Austrii. Można oglądać ją codziennie, w holu głównym i holu windowym, w godzinach 7-20. Wstęp jest bezpłatny. We wtorek wyjątkowo, z okazji Światowego Dnia Zwierząt, na wystawę można wybrać się z własnym psem.
W pomoc ukraińskim zwierzętom włączyło się warszawskie zoo
Warszawskie zoo jako pierwsze ruszyło na pomoc ukraińskim ogrodom. - Warszawskie zoo słynie ze swojej historii, kiedy w czasie okupacji Jan Żabiński wraz ze swoją zona pomagali ryzykując własne życie, ale robili to bo trzeba było. Podobnie jak teraz. Mieliśmy poczucie, że trzeba pomóc - powiedział dr Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego zoo. Zaznaczył, że na początku ta pomoc była nieco chaotyczna, ale stopniowo zaczęła być coraz bardziej precyzyjna. Przypomniał też, że do pomocy stopniowo dołączały inne europejskie ogrody zoologiczne.
- To będzie pomoc długofalowa, to będzie maraton. Po zakończeniu wojny trzeba będzie te ogrody odbudować i odbudować zwierzostan. Czuliśmy, że jest to nasz obowiązek, żeby wesprzeć kolegów z Ukrainy - podkreślił dyrektor. Warszawskie zoo wraz z Fundacją PANDA nadal wspierają ukraińskie ogrody zoologiczne.
- Do tej pory wysłaliśmy do Ukrainy 6 wielkogabarytowych transportów z darami od polskich i europejskich ogrodów zoologicznych. Łączna wartość przekazanej pomocy wyniosła około 290 tys. zł oraz niemal 118 tys. euro. Tiry z darami docierały do Rivne zoo (ogrodu zoologicznego w Równem), a stamtąd były dystrybuowane do innych ogrodów w Ukrainie. W transportach znalazły się także produkty zakupione dzięki funduszom ze zbiórki prowadzonej przez Fundację PANDA Warszawskiego zoo – zaznaczył Kruszewicz.
Do tej pory zebrano poprzez zbiórkę internetową prawie 190 tys. zł na ratowanie zwierząt w Ukrainie, jednak pomoc jest cały czas potrzebna. Dlatego zbiórka została wznowiona.
Przeczytaj także o wystawie "Warszawa–Mariupol – miasta ruin, miasta walki, miasta nadziei"
Autorka/Autor: mg/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawy