Dowódcy wysyłają żołnierzy "na śmierć", sami "się ukrywają". Wywiad o "monologu" wojskowego

Źródło:
PAP

Ukraiński wywiad wojskowy - powołując się na przechwyconą rozmowę - opisał kolejne problemy, z którymi mają się zmagać rosyjscy wojskowi. To między innymi brak ciepłej odzieży mimo nadchodzących chłodów i dowódcy stawiający zadania, których niewykonanie grozi więzieniem.

Przechwycone przez ukraiński wywiad (HUR) nagranie opublikowała we wtorek agencja UNIAN. To właściwie monolog wojskowego, który skarży się swemu rozmówcy na rozliczne problemy. Sypiąc gęsto wulgaryzmami, wymienia brak ciepłej kurtki, podczas gdy nocą temperatury są już prawie ujemne. Armia nie sprowadza zaopatrzenia, "trzeba je sobie samemu kupować" - mówi wojskowy.

Relacja tvn24.pl: Rosja atakuje Ukrainę

Skarży się także na dowódców, których rozkazy trzeba wykonywać, bo za odmowę grozi kara od trzech do pięciu lat więzienia. Dowódcy ci "wysyłają na pewną śmierć" swych podkomendnych, a sami "siedzą i ukrywają się" - skarży się Rosjanin. Wspomina także, że jest "jak za Stalina, ani kroku wstecz". To nawiązanie do oddziałów zaporowych z czasów II wojny światowej: rozkaz sowieckiego dyktatora Józefa Stalina z 1942 roku, dotyczący działalności tych grup nosił nazwę "Ani kroku wstecz!".

Nazwą oddziałów zaporowych określane były jednostki działające w Armii Czerwonej podczas II wojny światowej, tworzone przez radzieckie NKWD. Działały one za plecami jednostek frontowych walczących z armią niemiecką i strzelały do żołnierzy, którzy próbowali się wycofać. Wywiad ukraiński utrzymuje, że podczas obecnej inwazji na Ukrainę w armii rosyjskiej działają formacje o takiej samej funkcji i że są to oddziały podlegające przywódcy Czeczenii Ramzanowi Kadyrowowi.

Autorka/Autor:akw\mtom

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: