Szefowie francuskich służb specjalnych muszą się tłumaczyć, dlaczego Mohamed Merah był w stanie przeprowadzić trzy ataki i zabić siedem osób, mimo że od kilku lat znajdował się pod obserwacją. Czynnik ludzki, czyli zlekceważenie wcześniejszej islamistycznej aktywności zabójcy z Tuluzy, czy luki w systemie walki z terroryzmem, uważanym dotychczas za jeden z najskuteczniejszych w Europie?