Trayvon Martin, nastolatek zastrzelony przez strażnika sąsiedzkiego na Florydzie, w chwili śmierci miał śladowe ilości THC we krwi - wynika z ujawnionych dokumentów sprawy, cytowanych przez agencję Reutera. Ujawniono też zrobione tuż po jego zatrzymaniu zdjęcia George Zimmermana, który twierdzi, że strzelił do czarnoskórego nastolatka w samoobronie, choć zabity chłopak nie miał przy sobie broni.