Być może była to pomyłka, być może nadinterpretacja, ale pasażerowie samolotu lecącego nad Florydą usłyszeli kapitana mówiącego zdanie - spadamy. Jedni zaczęli się żegnać się z rodziną, inni wpadli w panikę. Okazało się, że samolot miał kłopoty, ale nie aż tak poważne. A linie lotnicze tłumaczą, że pilot mówił do pasażerów przez przypadek, bo nacisnął nie ten przycisk.