Egzekucje, tortury, gwałty, obozy śmierci - to tylko kilka z przestępstw, jakie składają się na zbrodnie przeciwko ludzkości, o które specjalna komisja ONZ oskarżyła Koreę Północną w swoim potężnym, bo aż 372-stronicowym raporcie. I choć przestępstwa reżimu Kima zostały solidnie udowodnione, to nie stanie on raczej przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, czego chcą autorzy raportu. ONZ decydując się na taki krok, musiałby być jednomyślny. A nie będzie.