Ilu ludzi potrzeba, żeby zablokować internet? Okazuje się, że wystarczy jeden: Michael Jackson. Kilka godzin po jego śmierci problemy techniczne miały takie giganty jak Google, CNN czy Yahoo. Zablokował się Twitter, co najbardziej odczuli protestujący Irańczycy, którzy używają go jako komunikatora. A w sieci można już kupić gadgety ze zmarłym gwiazdorem, płyty z jego nagraniami wskoczyły na pierwsze miejsca list sprzedaży wirtualnych sklepów muzycznych.