Na pytania o swoją przyszłość, stosunki z Ukrainą i Józefa Stalina odpowiadał podczas czterogodzinnego teledialogu z Rosjanami premier Władimir Putin. Pytania zadawało starannie wyselekcjonowane grono "zwykłych Rosjan" - studentów, przedsiębiorców i odświętnie wyszykowanych załóg fabryk z całego kraju.
Putin zaczął od wydarzenia, którym od kilku dni żyje Rosja - zamachu na pociąg "Newskij Ekspress", w którym zginęło 26 osób, a ponad 100 zostało rannych.
Premier oznajmił, że zagrożenie terrorystyczne w jego kraju jest wciąż duże, choć władze zrobiły wszystko, aby skręcić kark terroryzmowi. Ponadto premier podkreślił, że zeszłotygodniowy zamach świadczy o tym, iż walkę z terroryzmem trzeba nasilić.
Putin zauważył też, że Rosja jest jedną z ofiar terroryzmu międzynarodowego.
Kryzys już tylko będzie się zmniejszał...
Za pośrednictwem państwowych telewizji Rossija i Wiesti-24 w odpowiedzi na pytania widzów Putin ocenił również, że Rosja ma już za sobą kulminację kryzysu, choć - jak zauważył - turbulencje w gospodarce światowej, a w konsekwencji rosyjskiej, wciąż występują.
Premier poinformował, że spadek produktu krajowego brutto w 2009 roku będzie niższy, niż prognozowano i wyniesie 8,5-8,75 proc. PKB. Niższa - według niego - będzie też inflacja, która może zejść poniżej 9 proc. Z kolei spadek produkcji przemysłowej wyniesie około 13 proc.
...Rosjan rodzi się coraz więcej...
Rosnąca ekonomia ma też zdaniem Putina ogromny wpływ na wzrost współczynnika urodzeń. - Współczynnik urodzeń rośnie w rekordowym tempie, ponad 3 proc. Współczynnik zgonów spada - mówił Putin.
...a elektrownie będą budowane
Pozostając w sektorze gospodarczym, Putin oznajmił, że "ma wielkie plany rozwoju energetyki nuklearnej". - Jeśli w czasach sowieckich było 35 lub 38 wielkich reaktorów atomowych (...), to w następnych dziesięciu latach planujemy zbudować 30 lub 32 - mówił szef rządu.
Z milicją ostro, ale bez przesady
Ostro, szybko i twardo - tak trzeba zdaniem Putina reagować na łamanie prawa przez milicjanów. Jednak nie można - jak się wyraził premier - oczerniać całej milicji.
W ten sposób Putin po raz pierwszy odniósł się do publikowanych w internecie, a adresowanych do niego lub prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, wystąpień milicjantów i prokuratorów, w których ci demaskują korupcję i niekompetencję swoich zwierzchników.
Akcję tę na
W latach radzieckich w niektórych kręgach modne było wstawianie sobie złotych zębów - przy czym najlepiej z przodu - by pokazać swój dobrobyt. Lamborghini i inne drogie zabawki to właśnie takie złote zęby Władimir Putin
Lamborghini zamiast złotych zębów
Odpowiadając z kolei na pytanie o niedawny wypadek, jaki pędząc samochodem Lamborghini w Szwajcarii spowodował syn jednego z rosyjskich oligarchów, Putin skrytykował tych spośród rodaków, którzy obnoszą się ze swoim bogactwem.
- W czasach radzieckich w niektórych kręgach modne było wstawianie sobie złotych zębów - przy czym najlepiej z przodu - by pokazać swój dobrobyt. Lamborghini i inne drogie zabawki to właśnie takie złote zęby - powiedział Putin.
Chodorkowski zlecał morderstwa
Premier oskarżył też niesubordynowanego oligarchę Michaiła Chodorkowskiego, który od lat siedzi w więzieniu, o zlecanie morderstw. - Niestety, nikt nie pamięta, że jeden z szefów ochrony Jukosu jest w więzieniu - mówił Putin.
- Jest oczywiste, że działał w interesie i na rozkaz swoich szefów... Jest pięć udowodnionych morderstw - dodał premier.
Szorstka miłość z Łukaszenką
Nie zabrakło też odniesień do polityki zagranicznej Rosji. - A może to miłość? - tak Putin odpowiedział na pytanie, dlaczego nie reaguje na ostrą krytykę pod swoim adresem ze strony prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki.
- My też darzymy Białoruś, jej naród i władze ciepłymi uczuciami - dodał rosyjski premier i przypomniał o wsparciu - m.in. kredytach, preferencyjnych cenach na nośniki energii,
Jest zrozumiałe, że białoruskie władze chcą więcej. Będzie to jednak możliwe tylko przy głębszej integracji w ramach Państwa Związkowego Białorusi i Rosji Władimir Putin
- Jest zrozumiałe, że białoruskie władze chcą więcej. Będzie to jednak możliwe tylko przy głębszej integracji w ramach Państwa Związkowego Białorusi i Rosji - powiedział.
Współpracować trzeba, choć USA przeszkadzają
Putin oświadczył również, że wejście do Światowej Organizacji Handlu (WTO) pozostaje strategicznym celem Rosji, jednak najważniejsza dla niej jest integracja na obszarze poradzieckim.
- Przystąpienie do Światowej Organizacji Handlu pozostaje naszym celem strategicznym. Mamy jednak wrażenie, że z nieznanych nam powodów niektóre kraje, w tym USA, przeszkadzają naszemu wejściu do WTO - powiedział Putin.
Premier podkreślił jednak, że głównym priorytetem Rosji jest integracja na obszarze poradzieckim. - Dlatego cieszą nas procesy zachodzące w ramach tworzenia unii celnej (Rosji, Białorusi i Kazachstanu) - oznajmił.
Tymoszenko nie popieram
Premier zaprzeczył także, jakoby w styczniowych wyborach prezydenckich na Ukrainie popierał szefową rządu tego kraju Julię Tymoszenko.
- Współpracujemy z nią jako z premierem Ukrainy. Mamy bogaty plan współpracy i go realizujemy - oświadczył. Przypomniał też, że partnerem kierowanej przez niego partii Jedna Rosja jest Partia Regionów Ukrainy, na której czele stoi były premier Wiktor Janukowycz.
Walczyć na Kaukazie
Premier wezwał też do bezwzględnej walki z rebeliantami na zdominowanym przez muzułmanów Kaukazie Północnym. Putin oświadczył jednak, iż nie wierzy, by na Kaukaz powróciła regularna wojna.
Co dalej, panie premierze?
Rodacy spytali też Putina, czy nie ma ochoty odpocząć od wielkiej polityki. - Wasze niedoczekanie! - odpowiedział żartobliwie Putin. Całkiem na serio dodał zaś, że jego współpraca
Znamy się od wielu, wielu lat. Od dłuższego czasu pracujemy razem; ukończyliśmy ten sam uniwersytet; uczyliśmy się u tych samych profesorów, którzy nie tylko przekazywali nam wiedzę, ale i kształtowali nasze zasady (życiowe). Te wspólne zasady pozwalają nam dzisiaj skutecznie współpracować Władimir Putin
- Znamy się od wielu, wielu lat. Od dłuższego czasu pracujemy razem; ukończyliśmy ten sam uniwersytet; uczyliśmy się u tych samych profesorów, którzy nie tylko przekazywali nam wiedzę, ale i kształtowali nasze zasady (życiowe). Te wspólne zasady pozwalają nam dzisiaj skutecznie współpracować - oświadczył premier.
Jednocześnie pozostawił otwartą sprawę swojego ewentualnego udziału w wyborach prezydenckich w 2012 roku. - Zastanowię się nad tym - odpowiedział pytany o start w wyścigu do Kremla.
Na razie przyznał jednak, że nie myśli o swoich notowaniach wśród wyborców i wyborach prezydenckich 2012 roku, koncentrując się na bieżącej pracy.
Niedopuszczalny kult Stalina
Pod koniec spotkania padły pytania o rosyjską historię. Putin potępił Józefa Stalina za kult jednostki, który ustanowił w ZSRR i zbrodnie, jakich dopuścił się na własnym narodzie. - Taki sposób rządzenia państwem jest niedopuszczalny - oświadczył
Jednocześnie szef rosyjskiego rządu przypomniał, że pod rządami Stalina, w latach 1924-53, ZSRR przekształcił się z kraju agrarnego w industrialny.
Przypomniał też, że ZSRR wygrał Wielką Wojnę Ojczyźnianą, choć dokonał tego za cenę wielkich ofiar. Zdaniem Putina, "nie wolno rzucać kamieniami w tych, który wygrali tamtą wojnę".
- Gdybyśmy ją przegrali, byłaby katastrofa - podkreślił. - Wszystko to zostało jednak osiągnięte za niedopuszczalną cenę - oświadczył
Putin lubi dialog
Tegoroczny teledialog był już kolejnym w karierze Putina. Zaczął je przeprowadzać jeszcze jako prezydent, lecz gdy odszedł z Kremla na stanowisko szefa rządu ze spotkań nie zrezygnował.
W tym roku teledialog transmitowany był nie tylko przez stacje telewizyjne Rossija (dawna RTR) i Wiesti-24, ale także rozgłośnie radiowe Majak i Radio Rossiji.
Putin występował z zaimprowizowanego studia w sali wystawowej Gostinyj Dwor, nieopodal Kremla - tej samej, w której odbywają się zjazdy kierowanej przez niego partii Jedna Rosja.
Źródło: reuters, pap