Premier Czarnogóry Milo Djukanović zapewnił w poniedziałek, że stabilność jego kraju nie jest zagrożona przez antyrządowe demonstracje i towarzyszące im starcia z policją, które określił jako "próby destabilizacji". Wyraził też przekonanie, że za demonstracjami stoi Rosja, która nie chce dopuścić do przyjęcia jego kraju do NATO.