Widoki na to, że uda mu się uniknąć przymusowej wizyty w izbie wytrzeźwień, miał słabe. Ale zęby mocne. I dlatego, zamiast je zacisnąć i grzecznie dać się odprowadzić policjantom, postanowił nimi "walczyć". Z otwartą szczęką nie rzucił się jednak na funkcjonariuszy, ale na ich samochód. Dlaczego pogryzł radiowóz wytłumaczyć może tylko on. Jak tylko wytrzeźwieje.