Zaczęło się od psów i kotów, teraz przyszedł czas na tzw. zwierzęta egzotyczne. W poznańskich lecznicach ruszyło wielkie czipowanie. Jak gwarantuje dr Jarosław Zajączkowski, zabieg nie jest bolesny, a dzięki niemu właściciela zagubionego zwierzęcia można odnaleźć w ciągu kilku minut.
Powód akcji jest prosty: w mieście pojawia się coraz więcej egzotycznych papug, jaszczurek czy węży. Jeśli jakimś cudem zwierzę wyfrunie lub wypełznie z domu, łatwiej je będzie namierzyć. Dzięki specjalnie stworzonej bazie danych równie szybko będzie można skontaktować się z właścicielem uciekiniera.
Szybko i bez bólu
- Czip to elektroniczny znacznik wkładany pod skórę zwierzęcia. Nie jest to bolesny zabieg, a powoduje, że podobnie jak u psów i kotów, w ciągu kilku minut można odnaleźć numer telefonu właściciela - tłumaczył przed kamerą TVN24 doktor Zajączkowski.
Doktor dodał, że zabieg trwa około pięciu minut i jest bezpłatny (chociaż normalnie jego koszt wynosi około 50 - 70 zł.) Wystarczy tylko zadzwonić do lecznicy i umówić się na konkretną godzinę wizyty. - To ważne żeby jak najdokładniej określić godzinę spotkania, bo często dla takich zwierząt (egzotycznych - red.) transport jest stresujący - mówi weterynarz.
Odczytają i zadzwonią
Czipy odczytać będą mogły lecznice weterynaryjne i straż miejska. Jej funkcjonariusze będą mogli wtedy skontaktować się z weterynarzem, który w bazie danych sprawdzi, kto jest właścicielem zwierzęcia.
Elektroniczny system rejestracji psów ruszył w 2009 roku. Urządzenia zawiera 15-cyfrowy numer, któremu odpowiadają dane zebrane w odpowiedniej bazie danych. Dzięki temu łatwiej jest odnaleźć właściciela czworonoga, więc maleje liczba bezpańskich i porzuconych zwierząt.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24