Ponad 800 cennych pocztówek z XIX i XX wieku, skradzionych w 2010 r. krakowskiemu kolekcjonerowi, odzyskali policjanci Centralnego Biura Śledczego. Ich wartość to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zatrzymany 41-letni mężczyzna odpowie za paserstwo.

Narodowy przewoźnik rozpisał przetarg, bo chce odzyskać przynajmniej część pieniędzy za nieuiszczone opłaty za bilety, przewóz rzeczy i zwierząt albo kary za zatrzymanie pociągu, czy zmianę jego trasy bez uzasadnienia z lat 2001-2007. Cena wywoławcza długów to 1 mln 780 tys. zł ale ich wartość to aż 29 mln złotych.

Na nietypowy pomysł uniknięcia ważenia samochodu - a w konsekwencji kary - wpadł kierowca ciężarówki przewożącej kruszywo. Mężczyzna prawdopodobnie świadom tego, że jego pojazd jest przeładowany, po zatrzymaniu do kontroli przez Inspekcję Transportu Drogowego wysypał ładunek na drogę. Informację oraz zdjęcia z miejsca zdarzenia, do którego doszło rano w Sopocie, otrzymaliśmy na Kontakt 24 od jednego z internautów.

Kilka radiowozów goniło kierowcę volvo, który podczas kontroli stanu trzeźwości w Nieporęcie pod Warszawą zaczął uciekać autem. 31-latek potrącił policjanta nakazującego mu zatrzymanie się. Został złapany po trwającym kilka kilometrów pościgu. We krwi miał prawie 2 promile alkoholu.

Policjanci ze Zgorzelca zlikwidowali dwie plantacje konopi indyjskich oraz zabezpieczyli narkotyki o wartości ponad 250 tysięcy złotych. Funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie trzy osoby. Za handel znaczną ilością narkotyków grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

Nietrzeźwego instruktora jazdy, który przewoził w aucie trzech kursantów, zatrzymali policjanci z Suwałk. Mężczyzna odpowie za złamanie przepisów przed sądem.

Dwudziestu strażaków brało udział w akcji ratunkowej po wypadku tira, do jakiego doszło na jednym z rond w Kłodzku. Strażacy uwolnili uwięzionego w kabinie samochodu ciężarowego kierowcę, który przejechał przez rondo na wprost, otarł się o pobliski budynek i wywrócił się na zaparkowane auta. Zdjęcia oraz informacje otrzymaliśmy od naszych internautów.

Sojusz Lewicy Demokratycznej po 20 latach spędzonych na warszawskim Powiślu we wtorek przenosi się oficjalnie do nowej siedziby partii przy ul. Złotej. Ta przy ulicy Rozbrat, w czasach PRL-u służąca jako ośrodek szkoleniowy Komitetu Centralnego, była miejscem, w którym wielu czołowych polityków szlifowało swój warsztat. Były premier Józef Oleksy twierdzi jednak, że "nie uroni łzy" z powodu przeprowadzki, choć w TVN24 przyznawał: - Kompleks był bardzo dobry. Mała restauracyjka miała swój folklor.

- Podpisanie przez Polskę memorandum, że wrak nie zostanie zwrócony do zakończenia postępowania, było błędem. Polska powinna zastrzec, że ma prawo do podjęcia działań i zbadania wraku - powiedział w programie "Jeden na jeden" Ryszard Kalisz.

Policjanci z Zabrza zatrzymali 22-letniego mężczyznę, który pijany przebywał z 2-tygodniowym dzieckiem w jednym z zabrzańskich pubów. Nieodpowiedzialny ojciec trafił do policyjnego aresztu, natomiast niemowlę zostało przekazane pod opiekę matki.

Służby porządkowe sprzątnęły dziś w nocy sprzed Pałacu Prezydenckiego znicze, które ustawili tam uczestnicy obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Niektóre z nich w momencie, gdy były wyrzucane, wciąż się paliły. - Myślę, że żaden pracownik Zarządu Oczyszczania Miasta nie wrzuciłby na ciężarówkę płonącego znicza. To mogłoby grozić pożarem - mówi w TVN24 rzecznik warszawskiego ratusza Bartosz Milczarczyk. Na nagraniu, które zarejestrowała kamera TVN24, widać jednak dokładnie, że palące się znicze są wrzucane do kontenera razem z tymi, które już zgasły.

Kilka tysięcy osób wzięło udział w Marszu Pamięci zorganizowanym w Warszawie w drugą rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem. "Tu jest Polska", "Chcemy prawdy"– krzyczał zgromadzony przed Pałacem Prezydenckim tłum. Sytuację na Krakowskim Przedmieściu obserwował Piotr_Tomczyk, który zamieścił w serwisie Kontaktu 24 filmy i zdjęcia z wydarzenia.

Około 20 zastępów straży pożarnej gasiło zakład produkujący rajstopy w Malanowie koło Pabianic (woj. łódzkie). W ogniu stanęły pomieszczenia magazynowe i produkcyjne. Doszło do wybuchu butli z gazem i zapalenia zbiornika z olejem opałowym. Filmy z akcji gaśniczej nadesłał Reporter 24 zmysel.

Nie tylko rodziny ofiar smoleńskich i rządzący, ale też zwykli ludzie pamiętali o tragicznych wydarzeniach sprzed dwóch lat. Przychodzili, przystawali, wspominali ze łzami w oczach.

Z uroczystości w Smoleńsku i Katyniu wróciła do Warszawy delegacja rządowa, w skład której wchodzili także krewni ofiar katastrofy smoleńskiej i przedstawiciele rodzin katyńskich. W Smoleńsku delegacja wskazała lokalizację pomnika ku czci ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.

Mszą na Wawelu i pochodem uczczono rocznicę katastrofy smoleńskiej w Krakowie. Później złożono kwiaty pod Krzyżem Katyńskim. - Tragedia smoleńska jest nierozerwalnie związana z mordem katyńskim, nie tylko datą, ale i sposobem, w jaki dochodzi się prawdy - mówił Paweł Kurtyka, syn zmarłego w katastrofie prezesa IPN - Janusza Kurtyki.

Zamach jako przyczyna katastrofy smoleńskiej to - według prof. Marka Żylicza, byłego członka komisji Millera - koncepcja absurdalna, mimo to uważa, że również ją należy zbadać. - Komisja działała pod niesłychanym naciskiem na szybkie zakończenie sprawy. Nie wykluczam, że mogliśmy coś przeoczyć - stwierdził w programie "Kropka nad i" prof. Żylicz, dodając, że pracę komisji "zawsze można wznowić".

- Na śmierci Lecha Kaczyńskiego korzysta Jarosław Kaczyński i jego partia - ocenił "Kropce nad i" socjolog, prof. Ireneusz Krzemiński, wskazując na "maksymalnie polityczne wykorzystanie" przez PiS drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Z kolei według byłego doradcy Lecha Kaczyńskiego, prof. Andrzeja Zybertowicza, na śmierci prezydenta zyskał obóz PO. – Bo w przyspieszonym tempie zaczął obejmować wszystkie urzędy w państwie - uzasadnił.

- Dziś spotykamy się, aby podtrzymać pamięć o pierwszym prezydencie Polski, który nie miał żadnych powiązań z poprzednim systemem, czego nie można powiedzieć o jego następcy - mówił wieczorem przed Pałacem Prezydenckim Jarosław Kaczyński, a tłum skandował "Lech Kaczyński!".

Do Sądu Okręgowego w Łomży (Podlaskie) trafił akt oskarżenia wobec pięciu mężczyzn oskarżonych o zabójstwo wiceprezydenta miasta Krzysztofa Choińskiego - poinformował rzecznik sądu Jan Leszczewski. Grozi im nawet dożywocie.

- Polakom próbuje się wmówić, że katastrofą zajmuje się banda wariatów, smoleńska sekta i że to sprawa poboczna - mówił w "Faktach po Faktach" Adam Hofman z PiS. Jerzy Wenderlich ostrzegał go, by nie licytował się na pamięć o tragedii. Zdaniem Joanny Kluzik Rostkowskiej, wikłanie tragedii w politykę szkodzi zmarłemu Lechowi Kaczyńskiemu.

- Polacy chcą porozumienia, dialogu, szukania czegoś wspólnego, a nie konfliktu i wojny. Powinniśmy być razem nad grobami przyjaciół - apelował poseł PO, Grzegorz Schetyna, który przyjechał na grób Sebastiana Karpiniuka, jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej. W taką jedność nie wierzy jednak ojciec zmarłego posła, Marek Karpiniuk, który krytycznie ocenił obchody rocznicy zorganizowane przez PiS. - To żenujące i powoduje złość - stwierdził.

11 osób zatrzymali białostoccy policjanci po awanturach, do których doszło w noc z niedzieli na poniedziałek. Zatrzymani mężczyźni podejrzewani są o udział w bójce w centrum miasta, w których rannych zostały dwie osoby, a jedna zmarła w szpitalu - podaje lokalny portal poranny.pl.

- Mamy nadzieję, że krzyża sprzed pałacu nikt siłą nie będzie usuwał. Że Polska jest takim krajem, w którym politycy się opamiętają i uznają to, że większość ludzi w Polsce deklaruje się jako katolicy i uszanuje symbole - powiedział w "Tak Jest" w TVN24 poseł Andrzej Duda (PiS), były minister kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego, pytany o nowo postawiony na Krakowskim Przedmieściu krzyż.

210 km/h miał na liczniku pirat, którego zatrzymała policja w na autostradzie A4. Brawurowa jazda zakończyła się dla kierowcy 500-złotowym mandatem i 10 punktami karnymi.

Z udziałem pary prezydenckiej w kaplicy Pałacu Prezydenckiego odbyła się msza święta w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej - w tym Marii i Lecha Kaczyńskich oraz pracowników kancelarii, którzy zginęli przed dwoma laty pod Smoleńskiem.

- Zostali zdradzeni, to wiemy już dzisiaj na pewno. Niezależnie od tego, jakie będą ostateczne ustalenia co do przyczyny katastrofy, jeśli odwołać się do poety, to zostali zdradzeni o świcie. I to było haniebne - mówił na Krakowskim Przedmieściu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Odpowiadały mu okrzyki z tłumu "zdrajcy" i "hańba". Pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie zgromadził się kilkutysięczny tłum.

Polacy w całym kraju biorą udział w obchodach drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej. Poza Warszawą uroczystości organizowane są przede wszystkim w miejscowościach, skąd pochodziły ofiary, które zginęły pod Smoleńskiem.

Zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia przedstawiła łęczycka prokuratura 24-latkowi z Kutna. Prowadzone przez niego BMW w niedzielę wypadło z drogi, wybiło się w powietrze i spadło na budynek mieszkalny w miejscowości Witonia w powiecie łęczyckim. W wypadku zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych.

W wielkanocny poniedziałek funkcjonariusze koszalińskiej policji stwierdzili zgon półrocznej dziewczynki. Na miejscu zatrzymano pijaną matkę i babcię. Prokuratura okręgowa w Koszalinie toczy śledztwo w celu wyjaśnienia okoliczności śmierci dziecka. O sprawie informuje lokalny portal gk24.pl.