- Przychodzi żal, że tyle miałem planów, tyle chciałem zobaczyć na świecie, ale chyba nie będzie mi to dane - mówił w grudniu ksiądz Krzysztof Syrek, który od 2013 r. chorował na raka. - Nie możemy nic zrobić, nie ma możliwości buntu. Jedyne, co zostaje, to cieszyć się każdym dniem - podkreślał z uśmiechem. ("Czarno na białym")