Po reportażu w "Dużym Formacie" na temat księdza Jankowskiego, do prezydenta Gdańska napływają pytania, o stanowisko miasta i Kościoła w tej sprawie. - Gdyby się okazało, że jakieś złe zachowania, niezgodne nie tylko z prawdami wiary, ale i z kodeksem karnym miały miejsce, to nie mam wątpliwości, że ani nie będzie mógł być obywatelem honorowym miasta Gdańska, ani jego imieniem nie będzie mógł być nazywany skwer. Pomnik też nie będzie stał - zapewnia Paweł Adamowicz. Zaznacza jednak, że sprawę trzeba najpierw dokładnie zbadać.