Mamy historię człowieka, który postawiony pod bardzo mocnymi zarzutami dwóch brutalnych gwałtów idzie na współpracę z prokuraturą. W obliczu odsiadki 15 lat zaczyna zeznawać. Zaczyna wypełniać luki w sprawach, które do tej pory były nierozwiązane. Tym samym obciąża ludzi, którzy nigdy nie powinni do aresztu trafić - mówił we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 redaktor naczelny "Superwizjera" Jarosław Jabrzyk, odnosząc się do nowego reportażu "Superwizjera". Jak dodał, mimo "opinii o braku wiarygodności tego świadka", "prokurator wykorzystała tego świadka do prawdopodobnie każdej możliwej sprawy, w której dało się jego zeznań użyć".