Czterech pasażerów trafiło do szpitala po tym, jak kierowca autobusu miejskiego musiał ostro zahamować na Belwederskiej.
Jak poinformował Rafał Retmaniak z sekcji prasowej Komendy Stołecznej Policji, do zdarzenia doszło około godziny 16.15. - W wyniku gwałtownego hamowania autobusu komunikacji miejskiej na Belwederskiej kilku pasażerów się przewróciło. Cztery osoby, w tym 3,5-letnie dziecko, trafiły do szpitala z niegroźnymi, ogólnymi potłuczeniami - przekazał policjant.
Więcej szczegółów ustalił reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński, który rozmawiał z kierowcą i innymi osobami na miejscu wypadku. - Autobus linii E-2, jadący Belwederską w kierunku Wilanowa, przecinał skrzyżowanie Belwederskiej z Gagarina i Spacerową. Z Gagarina miała wtedy wyjechać ciemna limuzyna na sygnałach świetlnych i dźwiękowych. Kierowca autobusu był zmuszony gwałtowanie zahamować - relacjonował.
Kierowca pojazdu uprzywilejowanego miał nie zatrzymać się, tylko pojechać dalej. - Będziemy sprawdzać okoliczności tego zdarzenia. Autobus wyposażony jest w monitoring, a na skrzyżowaniu są kamery, więc nie powinno być problemu z ich ustaleniem - zwracał uwagę Retmaniak.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie także z rzecznikiem Służby Ochrony Państwa Bogusławem Piórkowskim. Nie potwierdził, że było to auto służb. - Nie mamy takiego zgłoszenia - przekazał.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl