Akcja o marginalnym charakterze – tak oceniło organizację „Tęczowego Piątku” Ministerstwo Edukacji Narodowej. W ubiegłym tygodniu po raz czwarty zorganizowano akcję. Podobnie jak w poprzednich latach uczniowie szkół, które się w nią włączyły, wieszali na korytarzach tęczowe flagi i plakaty, brali udział w lekcjach o akceptacji i otwartości na rówieśników LGBT+. Dlaczego zarówno MEN, jak i Rzecznik Praw Dziecka są nieprzychylni akcji, która z założenia ma uczyć tolerancji, empatii i zrozumienia dla osób o innej religii, kolorze skóry i orientacji seksualnej? Na te i inne pytania w Tak Jest próbowali odpowiedzieć Dorota Olko (Lewica Razem) i Jan Strzeżek (Porozumienie).