Zaczęło się od protestu w szpitalu w Tarnowie, dziś podobne są w kilkudziesięciu innych. Pielęgniarki walczą o należne im - zgodnie z ustawą - podwyżki. Dyrektorzy szpitali wymyślają sposoby, jak pielęgniarkom nie płacić, a pielęgniarki zastanawiają się, po co mają podnosić swoje kwalifikacje.