- Jest mi przykro, że muszę demontować informacje, które nie mają nic wspólnego z prawdą – tak Donald Tusk skomentował doniesienia tygodnika "Wprost", jakoby jedną z osób zgłoszonych do nominacji generalskiej był bliski znajomy premiera, który regularnie grywa z nim w tenisa. - To nieudana prowokacja dziennikarzy. Ostatni raz rakietę miałem w ręku 25 lat temu - mówił.