- Gdyby Wałęsa był agentem, Solidarność by nie wygrała - ocenił w programie "Fakty po Faktach" prof. Andrzej Friszke. - Gdyby się okazało, że Wałęsa podpisał deklarację współpracy, a nawet donosił, a później się wycofał i stanął na czele strajku, wielkiej Solidarności, to dowód na to, że miał w sobie siłę - podkreślił Władysław Frasyniuk. IPN zajął znajdujące się w domu gen. Czesława Kiszczaka dokumenty mające dotyczyć Wałęsy. Ma się wśród nich znajdować notatka dotycząca spotkania z TW "Bolkiem" w 1974 r.