Wichura zniszczyła w piątek 1,5 ha lasu. Ponad stuletnie dęby. W domu kultury trwał właśnie spektakl teatralny. Widzowie nie wierzyli, że wokół nich właśnie powtarza się armagedon. - Śmiali się, gdy prosiłem o spokojne opuszczenie sali. Myśleli, że to część przedstawienia - opowiada dyrektor. To ten sam las, który płonął w 1992 roku, w największym pożarze w powojennej Europie.