Wrocław

Wrocław

Dziecko przejechało 250 km w bagażniku. "Potraktowali ją jak bagaż"

Policjanci z Krapkowic (woj. opolskie) zatrzymali mężczyznę, który wyposażył swoją córkę w kołdrę i poduszkę i na czas trwania podróży, z Niemiec na Słowację, umieścił w bagażniku. W ten sposób dziecko przejechało co najmniej 256 km. - Rodzice nie widzieli w tym nic niestosownego. Potraktowali swoje dziecko jak dodatkowy bagaż - mówią funkcjonariusze.

"One się podniecają, widząc, że jest to szokujące"

Przestępstw, agresywnych bójek, pobić zrealizowanych przez kobiety w ciągu ostatnich dziesięciu lat jest więcej. To wzrost o jakieś 30 proc. - powiedział w "Faktach po Faktach" kryminolog dr Paweł Moczydłowski, komentując zachowanie nastolatek z Legnicy, które są podejrzewane o pobicie nietrzeźwego mężczyzny.

Gimnazjalistki skopały mężczyznę. "Zaczepiał nas". On nic nie pamięta

15 i 16-latka, podejrzewane przez policjantów o skopanie nietrzeźwego mężczyzny, zostały w środę przesłuchane. Wyjaśnienie złożyła też ich 17-letnia koleżanka, która miała "nakłaniać" do ataku. "On nas zaczepiał" - miały tłumaczyć mundurowym. Z kolei 41-latek, który padł ofiarą ataku, niczego ze zdarzenia, jak twierdzi, nie pamięta. O sprawie zrobiło się głośno, gdy do sieci trafiło nagranie z napaści na jednej z legnickich ulic.

Brutalny napad na mężczyznę. Dwie nastolatki już zatrzymane

Policjanci zatrzymali dwie nastolatki, które zaatakowały mężczyznę na jednej z ulic Legnicy (woj. dolnośląskie). Personalia trzeciej zostały ustalone, ale dziewczyna nie została zatrzymana. Agresywne nastolatki szarpały, kopały i okładały pięściami swoją ofiarę. Ich zachowanie zostało nagrane i trafiło do sieci. Internauci zwrócili uwagę, że żaden ze świadków nie próbował ich powstrzymać.

Nazwali premier "wstrętną kłamczuchą". Kopacz: niech krzyczą, wolność dla mnie jest bezcenna

- Przyjmuję to jako coś naturalnego, ponieważ jest to wpisane w wolność i w demokrację - tak Ewa Kopacz odniosła się do poniedziałkowego incydentu z jej udziałem we Wrocławiu. Spotkanie premier z ludźmi kultury zakłócili protestujący, którzy zarzucili jej kłamstwo, a rząd nazwali złodziejami. - Całe życie rozmawiałam z ludźmi i nie zawsze były to sympatyczne rozmowy, niekiedy bardzo trudne, jestem do tego przyzwyczajona - skomentowała szefowa rządu.

Zarzuty za karambol na A4. Hiszpan przyznał się do winy

Zarzut spowodowania katastrofy ze skutkiem śmiertelnym usłyszał kierowca ciężarówki, która w ubiegłym tygodniu staranowała na A4 auta stojące w korku. Zginęły 4 osoby, a 13 zostało rannych. Obcokrajowiec przyznał się do winy. - Z tego, co się stało, zdałem sobie sprawę dopiero po uderzeniu w samochody - powiedział śledczym.

Premier o ordynatorze "porodówki": będzie pracował. "Nie ma żadnego skandalu".

Zawieszony ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego z wrocławskiego szpitala wraca na stanowisko - poinformowała po spotkaniu z dyrekcją placówki premier Ewa Kopacz. Kilka dni temu ordynator został zawieszony za stwierdzenie, że w jego szpitalu "kobiety rodzą w skandalicznych warunkach". Dr Janusz Mailnowski nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia, że wraca jako ordynator, ma za to "poczucie sukcesu". Dyrektor placówki podkreśla: nie ma żadnego skandalu.

"Widać po oczach, że pani kłamie". Przeciwnicy zakłócili spotkanie Kopacz

Wizyta premier Ewy Kopacz we Wrocławiu nie obyła się bez incydentów. Przed budynkiem teatru Capitol, gdzie przybyła szefowa rządu, zgromadzili się w poniedziałek przeciwnicy rządu. Demonstrujący zarzucili premier kłamstwo, a rząd nazwali złodziejami. Manifestowali także Romowie w związku z likwidacją w mieście jednego z koczowisk.

"Kot był przywiązany. Ktoś do niego strzelał, jak do tarczy"

Cztery śruciny w głowie i kolejne cztery w okolicach brzucha kota zauważył po prześwietleniu weterynarz z Nysy (woj. opolskie). Zwierzę trafiło do przychodni w bardzo złym stanie. Kot wcześniej był przywiązany, ktoś zrobił sobie z niego tarczę strzelniczą. Sadysty szuka policja, a obrońcy zwierząt wyznaczyli nagrodę za pomoc w jego zatrzymaniu.

"Oficjele przyjeżdżają i chwalą się naszą krwawicą". Gorzkie słowa zawieszonego ordynatora

- Zirytowało mnie to, że panowie oficjele chwalą się naszymi osiągnięciami, a nie robią nic, żeby nam pomóc - tłumaczy ordynator wrocławskiego szpitala, który został zawieszony po publicznej wymianie zdań z ministrem. Lekarz przekonywał, że kobiety na jego oddziale muszą rodzić w "skandalicznych warunkach". Pacjentki, z którymi rozmawiała reporterka TVN24, rzeczywiście nie są zadowolone z pobytu w placówce. Skarżą się przede wszystkim na zbyt małą liczbę sanitariatów i przepełnione sale.

Ordynator zawieszony po wymianie zdań z ministrem. Kopacz przyjrzy się sprawie

Szefowa rządu premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że przyjrzy się sprawie ordynatora porodówki wrocławskiego szpitala wojewódzkiego. Został on zawieszony po tym, jak w obecności ministra zdrowia Mariana Zembali stwierdził, że kobiety w Polsce, a szczególnie we Wrocławiu, rodzą w skandalicznych warunkach. Dyrektor placówki tłumaczy, że ordynator mija się z prawdą i zrobił krzywdę szpitalowi, który jak do tej pory miał bardzo dobrą opinię wśród pacjentek.

Rodeo u podnóży Karkonoszy. "Oceniamy nie tylko styl zawodników, ale i byków"

Osiem sekund na grzbiecie ponad półtonowego byka muszą spędzić kowboje, którzy przyjechali na rodeo do miasteczka Western City. - To eliminacje do Mistrzostw Europy Środkowej. Tu liczy się styl byka i zawodnika - mówią organizatorzy zawodów, na których pojawiło się 11 byków i 19 zawodników. Śmiałkowie walczą nie tylko z rozjuszonym zwierzęciem, ale też adrenaliną i własnymi słabościami. - To niebezpieczny sport. Bardzo dużo kontuzji i urazów. Wiele osób zraża się po pierwszym urazie - opowiada jeden z zawodników.

"Policjantem się jest, a nie bywa". Kopacz o zmarłym aspirancie

- Do końca pozostał wierny rocie policyjnej przysięgi - mówiła Ewa Kopacz podczas centralnych uroczystości Święta Policji. W trakcie sobotniego przemówienia premier wspominała w ten sposób zmarłego w poniedziałek st. asp. Marka Dziakowicza, który zginął, ratując tonącego nastolatka.

Dwa groźne wypadki na A4. Ranni, śmigłowiec w akcji

Dzień po tragicznym karambolu na A4, na tej autostradzie ponownie doszło do dwóch groźnych wypadków. Łącznie trzy osoby zostały ranne. W akcji ratunkowej brał udział śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trasa była zablokowana.

W opolskim zoo na świat przyszła alpaka. "Podąża za mamą i stadem"

Kilkudniowa alpaka wygrzewa się w słońcu i nie odstępuje na krok mamy i stada. - Jest w bardzo dobrej kondycji. Pije mleko od mamy, wkrótce znajdziemy jej imię - mówią pracownicy opolskiego ogrodu zoologicznego. I podkreślają, że w ciągu najbliższego miesiąca na świat mogą przyjść kolejne zwierzęta rodem z południowoamerykańskich gór.

Usunęli zamieszkane koczowisko Romów. "Zostaliśmy tylko z tym, co mamy na sobie"

- Nie mamy nic. Wszystko co mieliśmy mamy teraz na sobie - mówią Romowie z koczowiska, które w środę zostało zrównane z ziemią. Mieszkańcy kilku baraków żalą się, że ich rzeczy zostały wyrzucone na śmietnik, a o planach urzędników nikt ich nie poinformował. - Z naszych informacji wynikało, że nikt tam nie mieszka - odpowiadają pracownicy magistratu.