Wrocław

Wrocław

22 punkty karne w kilka sekund. Wpadł mijając radiowóz

Wystarczył moment by 25-letni kierowca z Wrocławia zarobił 22 punkty karne. Przejechał na czerwonym świetle przez przejście dla pieszych i podwójną ciągła. Wszystko w niedopuszczonym do ruchu samochodzie. Całe zdarzenie nagrał policyjny wideorejestrator.

Wyremontowali dworzec za 15 milionów, zapomnieli o niepełnosprawnych. "Komuś zabrakło wyobraźni"

Wyremontowany za niemal 15 mln złotych dworzec kolejowy w Legnicy (woj. dolnośląskie) miał być wygodny i funkcjonalny dla podróżnych. Jest, ale nie dla wszystkich, bo niepełnosprawnych i matki z wózkami od peronów dzieli 48 kamiennych schodów. Kolej ma pomysł na rozwiązanie problemu: 48 godzin przed podróżą trzeba powiadomić przewoźnika. Ten zorganizuje ekipę do przeniesienia wózka. - To brak wyobraźni - odpowiadają mieszkańcy.

Apel w szkole po lekturze książki o kupie. "Może naruszać godność dziecka"

"Małą książkę o kupie" przyniosła do szkoły uczennica drugiej klasy jednej z wrocławskich podstawówek. O rodzajach i kolorach odchodów rozmawiała z koleżankami na przerwie. To nie spodobało się dyrekcji, która wystosowała apel do rodziców ws. książek kupowanych pociechom, bo ta o kupie na przykład "może naruszać godność dziecka". - Jak system wartości może być naruszony przez fakt, że ludzie wydalają? - pyta retorycznie psycholog.

Pościg za złodziejem rowerów. Wskoczył do Odry, policjanci czekali na brzegu

Znany wrocławskim policjantom złodziej rowerów wpadł na gorącym uczynku. Mężczyzna, jadąc na skradzionym jednośladzie, zorientował się, że biegną za nim policjanci. Gdy okazało się, że zaraz go dogonią, w akcie desperacji porzucił rower i wskoczył do Odry. Mimo że przepłynął rzekę wpław, nie udało mu się zgubić funkcjonariuszy, którzy czekali już na niego na drugim brzegu.

Co kryją podziemia Gór Sowich? Historyczna rekonstrukcja obozu pracy

Kilometry skalnych tuneli i sztolni wybudowanych przez Niemców podczas II Wojny Światowej w Górach Sowich wciąż kryją wiele tajemnic. W sobotę w Ludwikowicach Kłodzkich (woj. dolnośląskie) odbyła się historyczna rekonstrukcja, pokazująca działanie wojennego obozu pracy. Zrekonstruowano też moment przejęcia tych ziem przez Armię Radziecką. Organizatorem IV Międzynarodowego Zjazdu Eksploratorów było stowarzyszenie Riese.

Zastawili stół 50 metrów nad ziemią. "Jedzenie jest tu tylko pretekstem"

Marynowany łosoś, krewetki z pastą tagliatelle i dodatkiem świeżych ziół i mus z truskawek z białą czekoladą i solą morską - takie dania będą mogli zjeść goście jednej z wrocławskich restauracji. A wszystko to na platformie wciąganej 250-tonowym dźwigiem na wysokość 50 metrów nad ziemią. - Jedzenie jest tu tylko pretekstem, by zobaczyć piękną panoramę miasta i poczuć adrenalinę - mówią organizatorzy restauracji "Dinner in the sky".

Paw przechytrzył strażaków. "Był szybszy od nas"

Paw o imieniu Jaś uciekł z prywatnej hodowli i zasiadł na dachu jednego z budynków w Świdnicy (woj. dolnośląskie). Do akcji wkroczyły służby, ale nie udało im się schwytać uciekiniera. - Pod osłoną nocy oddalił się w nieznanym kierunku - mówią strażacy.

Zderzenie więźniarki ze skodą. Cztery osoby ranne

Prokuratura będzie wyjaśniać przyczyny zderzenia busa Służby Więziennej z osobową skodą, do którego doszło w czwartek wieczorem. Cztery osoby, w tym transportowany więzień zostały ranne. Pierwszą informację o wypadku otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Pod wodą i w powietrzu. Wrocław otwiera sezon na FlyBoard

Wrocławski WakePark otwiera sezon na sporty wodne i prezentuje flyboard - to specjalne buty pozwalające dokonywać niezwykłych ewolucji nad taflą jeziora. Dzięki specjalnej konstrukcji można robić salta, obroty i skoki nawet kilka metrów nad wodą. Ci, którzy choć raz próbowali swoich sił na flyboard mogą także poruszać się po wodzie i efektownie zanurkować. Wodnym ewolucjom przyglądała się reporterka TVN24.

Nie umiał czytać, ale wiedział, co to barierki. Inspekcja po śmierci 5-latka: nie było ich

Brak barierek, sygnalizacji ostrzegawczej i informacji o wykopach - inspektorzy pracy z Opola kontrolują budowę w Brzegu, na terenie której do studzienki kanalizacyjnej wpadł 5-letni chłopiec. Dziecko zmarło w szpitalu. Wykonawca prac twierdzi, że studzienka "była zabezpieczona należycie". - Największy żal mam do firmy. Ktoś, kto tym kierował powinien zadbać o zabezpieczenie - mówi ojciec zmarłego Tymona.