Trzeba przeprowadzić dochodzenie w sprawie zakupu przez ministerstwo zdrowia milionów szczepionek przeciwko nowej grypie, uważają włoscy politycy - zarówno ci z partii rządzącej, jak i z opozycji.
Według ostatnich danych, we Włoszech przeciwko nowej grypie zaszczepiło się około 800 tysięcy ludzi. Oznacza to, że nie wykorzystano ponad 23 milionów dawek szczepionek.
Za 24 miliony dawek szczepionek zapłacono szwajcarskiemu koncernowi Novartis 184 miliony euro.
Inicjatywy partii rządzącej
Taka suma rozsierdziła wielu polityków. Jako pierwszy propozycję dochodzenia w sprawie zakupu szczepionek zgłosił w Senacie szef klubu rządzącej partii Lud Wolności Maurizio Gasparri.
Zdaniem Gasparriego za decyzją o zakupie szczepionek stoją wielkie koncerny farmaceutyczne, które - jak podkreślił - "bez skrupułów" rozpętały na świecie alarm, wpływając na sposób informowania o wirusie A/H1N1.
Opozycja podchwytuje
Jego pomysł natychmiast poparła opozycyjna Unia Centrum. Jeden z jej deputowanych Luca Volonte wyraził opinię, że konieczne jest wyjaśnienie, jak doszło do niczym nieuzasadnionego stanu alarmu i zakupu ogromnych zapasów szczepionek, które pozostały niewykorzystane.
Kolejna rzecz wymagająca jego zdaniem naświetlenia to utajnienie kontraktów zawartych przez ministerstwo zdrowia z producentem preparatów. Sumę kontraktu ujawniono dopiero w poniedziałek po tygodniach medialnych spekulacji.
Minister "nie stanął na wysokości zadania"
Volonte ocenił, że minister zdrowia Ferruccio Fazio "nie stanął na wysokości zadania w całej tej sprawie i nie wziął przykładu ze sprawniejszych ministrów z innych krajów".
Deputowany opozycji podkreślił, że gdy dochodzi do niepotrzebnego wydawania publicznych pieniędzy, parlamentarne dochodzenie jest niezbędne.
Natychmiastowego przesłuchania ministra zdrowia zażądała także deputowana opozycyjnej partii Radykałowie Maria Antonietta Farina Coscioni. W wydanym oświadczeniu stwierdziła, że kampania masowych szczepień przeciwko nowej grypie zakończyła się "spektakularnym fiaskiem".
Kontrakt na zakup szczepionek nazwała zaś "morderczym".
Pilna sprawa
Parlamentarzystka opozycyjnego ugrupowania Włochy Wartości Silvana Mura zarzuciła koalicji z kolei, że jest podzielona w sprawie propozycji senatora Maurizio Gasparriego. Tymczasem jej zdaniem sprawa wymaga pilnego wyjaśnienia, ponieważ jest w niej zbyt wiele niejasności.
- Parlamentarne dochodzenie byłoby najlepszym rozwiązaniem - oświadczyła i przypomniała, że zarówno w Izbie Deputowanych, jak i w Senacie Włoch istnieją komisje do spraw błędów lekarskich, które na mocy szybko przyjętej ustawy mogłyby zająć się sprawą szczepionek przeciwko grypie A/H1N1.
- Jeśli koalicja nie zdecyduje się na otwarcie takiego postępowania, to przeważy przekonanie, że ma coś do ukrycia - uważa deputowana opozycji.
Ministerstwo wciąż ostrzega
Rząd na razie na temat zarzutów milczy, ale ministerstwo zdrowia już ogłosiło, że w przeciwieństwie do innych krajów nie zamierza odsprzedać zapasów szczepionek i wciąż zachęca do szczepień, ostrzegając przed możliwością nowej fali zachorowań jeszcze w styczniu.
Źródło: PAP