Minister środowiska i zasobów naturalnych Salwadoru Lina Pohl zapewniła w poniedziałek, że odpady toksyczne, które miały trafić do Dąbrowy Górniczej w Polsce, nie wrócą do Salwadoru. Tego samego dnia polski minister środowiska Maciej Grabowski poinformował, iż budzący wiele obaw ładunek nie przypłynie do Polski. Pohl stwierdziła jednak, że jej resort nie otrzymał do tej pory oficjalnego komunikatu od strony polskiej.