- Od Moskwy do polskiej stolicy jest zaledwie 1,3 tys. km. Czołg T-90 wjedzie na przedmieścia w mniej niż dobę od rozpoczęcia marszu - takie słowa padły na antenie rosyjskiej telewizji Piatyj Kanał. Materiał miał mieć chyba w intencji autorów charakter ironiczny. Był reakcją na słowa Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że rocznica zwycięstwa w II wojnie światowej mogłaby być świętowana nie w Moskwie, a w Londynie czy w Berlinie. Rosjanie pokazali więc, ile czasu zajmie ich czołgom dotarcie "na paradę" do poszczególnych stolic Europy.