Pierwsze narty przywiózł mu wujek Józek, pierwsze skoki oddawał na górce za domem. Dwie dekady później Kamil Stoch został królem skoków narciarskich, a wynikami przeskoczył Adama Małysza. Ogromne sukcesy nie przewróciły mu w głowie, twardo stąpa po ziemi, pozostał bardzo skromny. W czym tkwi tajemnica jego sukcesu? Materiał magazynu "Czarno na białym".