"Politycy PiS-u w oczach mają złotówki, a nie jakieś sprawy publiczne"

Wyborcy zobaczyli, że to nie partia Prawo i Sprawiedliwość, tylko partia "kasa i jeszcze raz kasa" - powiedział w "Kropce nad i" wiceszef PO i były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Skomentował w ten sposób wyniki badania poparcia dla partii politycznych, zrealizowanego przez Kantar Millward Brown SA na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24. PiS straciło 12 punktów procentowych.

"Największym zagrożeniem dla partii rządzącej jest sama ta partia"

Cały czas pracujemy i odzyskujemy zaufanie Polaków - mówił Jan Grabiec, poseł i rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej w "Faktach po Faktach". Odniósł się w ten sposób do sondażu dla "Faktów" TVN i TVN24, który pokazał spadek poparcia dla Prawa i Sprawiedliwości i wzrost poparcia dla Platformy Obywatelskiej. - Przy najbliższych wyborach i samorządowych, i parlamentarnych ten sondaż na pewno się nie potwierdzi - zapewniał drugi gość programu Waldemar Buda, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

"Nienawiść zawsze posługuje się propagandą, plotką, uproszczeniami"

Moja książka daje narzędzia, żeby zrozumieć, jak powstaje nienawiść i jak się przed tym bronić. Nienawiść zawsze posługuje się propagandą, plotką, generalizacjami - mówiła w "Tak jest" Joanna Tokarska-Bakir, autorka książki "Pod klątwą. Portret społeczny pogromu kieleckiego". W jego wyniku w lipcu 1946 roku zginęło 42 Żydów.

Mazurek: jesteśmy partią katolicką

Sondażami nie wygrywa się wyborów i nie prowadzi się pod nie polityki, ale nie wolno udawać, że tych opinii nie znamy - mówiła w Sejmie Beata Mazurek, rzeczniczka prasowa Prawa i Sprawiedliwości. Komentowała w ten sposób sondaż przeprowadzony na zlecenie "Faktów" TVN i TVN24 dotyczący zaostrzania prawa aborcyjnego.

Był na granicy życia i śmierci. Mały Adaś, który przeżył atak nożownika, już sam oddycha

Dwa razy jego serduszko przestawało bić, żeby zwiększyć szanse dziecka na przeżycie, lekarze wprowadzili je w stan hipotermii. Mały Adaś, który w łonie matki przeżył atak nożownika, już samodzielnie oddycha, ale lekarze są ostrożni w rokowaniach. - Niepokoi nas stan neurologiczny noworodka - mówi Katarzyna Bierła, kierowniczka oddziału neonatologii szpitala w Ostrowie Wielkopolskim.

Relacjonował protest w Puszczy Białowieskiej. Sąd: winny, ale bez wymierzenia kary

Sąd w Hajnówce zadecydował, że Maciej Chołodowski - dziennikarz "Gazety Wyborczej", który opisywał protest w Puszczy Białowieskiej w maju zeszłego roku jest winny, ale nie zostanie ukarany. Sędzia uzasadniając wyrok stwierdził, że dziennikarz przekroczył stan wyższej konieczności ale "realizował czynności związane ze swoją pracą". Lasy Państwowe zarzuciły mu, że wszedł na teren objęty zakazem wstępu i nie opuścił go mimo wezwań straży leśnej.

"To nie jest tarcza, to nawet nie jest parasol"

- To jest system obrony punktowej, nie służy obronie jakiegoś wielkiego terytorium. Systemy obrony antyrakietowej chronią strategiczne miejsca, instalacje, bazy wojskowe, ośrodki administracyjne. Dlatego określanie tego systemu mianem tarczy antyrakietowej jest mocno na wyrost - mówił na antenie TVN24 ekspert Marek Świerczyński z Polityki Insight.

Miał zawał, uciekł z karetki. Znaleźli go martwego na polu

Kiedy 57-letni mężczyzna z zawałem dowiedział się, że jedzie do szpitala, wpadł w szał. - Zaczął niszczyć sprzęt w karetce, był agresywny wobec ratowników. Wyskoczył z samochodu i w środku nocy pobiegł prosto na pole - mówią policjanci. Rano znaleziono go martwego.

PiS zapowiada powołanie komisji śledczej w sprawie wyłudzeń VAT

Musimy to zbadać, prześwietlić, jakie mechanizmy miały miejsce, że dziesiątki miliardów, były w rękach grup przestępczych, a nie w budżecie państwa - tak Marcin Horała (PiS) zapowiedział w czwartek w Sejmie powołanie komisji śledczej do zbadania wyłudzeń podatku VAT. Jak dodał, wniosek w tej sprawie zostanie złożony w Sejmie po świętach.

Stworzył fałszywe drzewo genealogiczne, mógł wyłudzić ponad milion złotych

On miał się podawać za znanego prawnika, który zajmuje się badaniami genealogicznymi. Oni usłyszeli od niego, że są potomkami zamożnej rodziny i mogą odzyskać olbrzymi majątek. Uwierzyli. Krzysztof. G. ps. "Gering" miał im tylko dostarczyć wyniki swoich badań. Za "drzewo genealogiczne" zażądał pieniędzy. Mógł wyłudzić nawet ponad milion złotych.