Porwanie Ziętary: ludzie Elektromisu zarzucają szantaż świadkowi, byłemu oficerowi UOP

Twórcy dawnej firmy Elektromis, łączonej ze zbrodnią na dziennikarzu Jarosławie Ziętarze, twierdzą, że padli ofiarą szantażu ze strony głównego świadka prokuratury. Dowodem ma być nagranie rozmowy świadka z jego prawnikiem, w której sami nie uczestniczyli. - Na nagraniu słychać, że świadek jednoznacznie łączy Elektromis ze zbrodnią na Ziętarze. A reakcja ludzi Elektromisu na nagranie wskazuje, że bardzo boją się tego, co może zeznać w sądzie – mówi nam osoba znająca szczegóły sprawy.

Najpierw maluch, teraz syrenka. Hanks chce pomóc polskiemu szpitalowi

Tom Hanks ogłosił w internecie, że chce pomóc szpitalowi pediatrycznemu w Bielsku-Białej i poszukuje syrenki produkowanej w latach 1972 do 1983 przez Fabrykę Samochodów Małolitrażowych w tym mieście. Jego polscy przyjaciele mieliby ją wyremontować, a on potem wystawić na licytację i sprzedać na rzecz szpitala.

Miał ukraść szpitalny agregat, usłyszał prokuratorskie zarzuty

Prokuratura postawiła zarzut kradzieży z włamaniem mężczyźnie podejrzewanemu o to, że 16 grudnia ukradł agregat prądotwórczy ze szpitala w Bolesławcu. - Sprawca tłumaczył, że był postawiony pod ścianą, potrzebował pieniędzy - mówił Sebastian Woźniak, zastępca prokuratora rejonowego w Bolesławcu.

Rzepliński: cofnięcie zmian w sądownictwie zajmie pokolenie

Jeżeli pierwszy obywatel państwa mówi: "anarchiści" w Sądzie Najwyższym, to naprawdę jest niedobrze. "Anarchista" sędzia Sądu Najwyższego to gorzej niż terrorysta - powiedział w "Faktach po Faktach" były prezes Trybunału Konstytucyjnego. Skomentował w ten sposób przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy. Ocenił również, że cofnięcie zmian w sądownictwie zajmie "jedno pokolenie".

"Jesteśmy wściekli z bezsilności, że znowu przegraliśmy"

Najbardziej dramatyczne jest spojrzenie rodzinom ofiar w oczy, bo wtedy jesteśmy wściekli z bezsilności że znowu przegraliśmy - stwierdził w "Faktach po Faktach" były wiceminister gospodarki i były ratownik górniczy Jerzy Markowski. - Z pewnymi zagrożeniami naturalnymi współczesna nauka i technika sobie nie radzi - podkreślił były wicepremier Janusz Steinhoff. W czwartkowym wybuchu metanu w czeskiej kopalni zginęło 13 górników, w tym 12 Polaków.

Matka i konkubent skazani za katowanie dzieci. Teraz przed sądem kuratorki i pracownice socjalne

Do Sądu Rejonowego w Drawsku Pomorskim (Zachodniopomorskie) wpłynął akt oskarżenia przeciwko dwóm pracownicom Ośrodka Wspierania Dzieci i Rodziny oraz dwóm kuratorkom sądowym. Kobiety oskarżone są o to, że nie dopełniły swoich obowiązków związanych z nadzorem nad Katarzyną W. i jej dziećmi. Kobieta wraz z konkubentem znęcała się nad chłopcami od stycznia do marca 2016 roku. Chłopcy mieli wówczas 7 i 9 lat.

Straciła włosy podczas jazdy gokartem. Właściciel toru skazany

Zapadł wyrok w sprawie wypadku na torze kartingowym w Augustowie. W 2016 roku podczas przejażdżki gokartem włosy siedemnastoletniej Patrycji wkręciły się w napęd. W piątek właściciel toru został skazany na dwa lata i dwa miesiące więzienia. Ma również zapłacić pokrzywdzonej sto tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyrok jest nieprawomocny.

Były ratownik górniczy: jeżeli ktoś tego nie widział, trudno to opisać

Należy dbać o bezpieczeństwo przede wszystkim ratowników - podkreślił w TVN24 Marek Czyżycki, były ratownik górniczy, tłumacząc decyzję o zawieszeniu akcji w czeskiej kopalni, gdzie doszło do wybuchu metanu. Wyraził opinię, że przyczyną katastrofy mógł być "nagły wypływ metanu" i w tym momencie natrafienie "na twardszy kamień, który zaiskrzył". - Taki zbieg okoliczności mógł nastąpić - dodał Czyżycki.

Niespłacany kredyt rzecznika CBA w SKOK Wołomin. "Wszczęto postępowanie wyjaśniające"

Piotr Kaczorek, obecnie rzecznik Centralnego Biura Antykorupcyjnego, kilka lat temu wziął pożyczkę w SKOK Wołomin, z której spłacił tylko niewielką część. Po ujawnieniu sprawy przez Onet oddał się do dyspozycji szefa służby. Jak nas poinformowała CBA, "w sprawie pożyczki Piotra Kaczorka (...) wszczęto postępowanie wyjaśniające", a on sam "został zawieszony w czynnościach służbowych".

Wybuch metanu w czeskiej kopalni. Co wiemy do tej pory

W czwartek w Czechach w Karwinie doszło do katastrofy górniczej. W jej wyniku zginęło 13 górników: 12 Polaków i jeden Czech. Przyczyną tragedii było zapalenie się metanu. W czasie wybuchu pod ziemią pracowało 23 górników, w tym 22 Polaków. Co wiemy do tej pory?

Amerykańskie życzenia dla Polaków

Ambasador USA Georgette Mosbacher, amerykańscy dyplomaci, przedstawiciele US Army, US Navy i Marines - wszyscy - zgodnie z tradycją - złożyli Polakom świąteczne życzenia. Nie obyło się bez trudności, bo życzenia składane były w języku polskim.

"Oni mieli jakieś plany na święta". Psycholog o rodzinach górników z czeskiej kopalni

- Rodziny górników mają świadomość, że to niebezpieczny zawód, ale to niebezpieczeństwo jest we mgle, oddalane i kiedy się stanie, jest tragedią, teraz podwójną, ponieważ jest czas przedświąteczny i oni pewnie mieli jakieś plany na święta. Przeżywają lęk o przyszłość, o jutro i towarzyszenie im jest wystarczającym wsparciem - mówił na antenie TVN 24 o tragedii na kopalni psycholog Leszek Mellibruda.

Nie żyje Zuzanna Łapicka. Miała 64 lata

W wieku 64 lat zmarła Zuzanna Łapicka - dziennikarka, autorka scenariuszy widowisk telewizyjnych, przez wiele lat związana z Telewizją Polską. - Minuta z nią spędzona jest jak wielka terapia i długie konsultacje u wszelkich nauczycieli życia - mówiła o niej jej przyjaciółka, aktorka Krystyna Janda.

"Grube drewno połamane jak zapałki". Ratownik o wybuchu metanu w kopalni

Wybuch metanu "to jest taka siła, takie ciśnienie, że stemple górnicze, grube drewno są połamane jak zapałki". Same drzazgi z tego są - mówił w rozmowie z TVN24 Jan Jafernik, były ratownik górniczy. Pytany o powody wybuchu w czeskiej kopalni ratownik wskazał na trzy możliwe czynniki, które doprowadziły do tragedii. - Awaria czujników metanomierzy, nagły wypływ metanu i czynnik ludzki - wymienił.

Wybuch w kopalni w Karwinie. Zginęło 12 Polaków i Czech

Spośród 13 górników, którzy zginęli w kopalni Stonava w Karwinie, 12 ma obywatelstwo polskie, w tym jeden z nich od ponad 20 lat mieszkał na terenie Republiki Czeskiej. Jeden górnik był obywatelem czeskim - powiedział w piątek premier Mateusz Morawiecki, powołując się na informacje, jakie uzyskał od strony czeskiej. Ze względu na wysokie stężenie metanu akcję ratowniczą po czwartkowej katastrofie tymczasowo przerwano.