- Czekam na dowody, na czarne skrzynki. To jest polska własność. I te dowody powinny być nam zwrócone - mówił pięć lat temu Andrzej Duda. Gdy i on, i Zjednoczona Prawica, dopiero zabiegali o władzę, były zapewnienia, że sprawa katastrofy smoleńskiej będzie dla państwa polskiego bardzo istotna. Były też zarzuty wobec poprzedników o nieskuteczność i nieudolność. Materiał magazynu "Polska i Świat".