Lawety, które zabrały auta po wypadkach na S8 w okolicy miejscowości Przyjmy, rozbiły się kilka godzin później także na S8, tyle że pod Wołominem. Kiedy stały na pasie awaryjnym, wjechał w nie kierowca tira. Jedna osoba trafiła do szpitala.
We wtorek na trasie S8 w pobliżu miejscowości Nadma w powiecie wołomińskim doszło do wypadku.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu we wtorek o godzinie 21.36. - Pojazd ciężarowy marki Renault wraz z naczepą, uderzył w znajdujące się na pasie awaryjnym dwie lawety. Stały tam, bo jedna z nich uległa awarii. W wyniku zdarzenia jedna osoba została przewieziona do szpitala - poinformowała młodszy aspirant Monika Kaczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Wołominie. Z lawet spadły auta, które były na nich przewożone. Przyczyny i okoliczności tego wypadku ustala policja.
Z ustaleń naszego reportera Artura Węgrzynowicza wynika, że dwie lawety, w które wjechał tir, to te same, które zabrały auta po wtorkowych wypadkach na S8 w pobliżu miejscowości Przyjmy. Wówczas rannych zostało w sumie sześć osób.
Doszło tam do dwóch zdarzeń. W pierwszym uczestniczyło iveco, laweta oraz toyota. 31-letni kierowca iveco uderzył w lawetę, kierowaną przez 27-latkę, a ta przewróciła się i uderzyła w toyotę, którą jechała 50-latka. Do szpitala został przewieziony kierowca iveco.
Natomiast w drugim z wypadków, kierujący volkswagenem 41-latek zderzył się z naczepą ciężarówki, którą kierował 46-latek. Do szpitala trafił kierowca volkswagena, 39-letnia pasażerka, która z nim jechała, i trójka dzieci w wieku 7, 9 i 12 lat.
Następnie auta z tych wypadków zabrane zostały na pokładach lawet.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl