Żółwie tempo budowy toalet z serduszkiem. W tym roku powstały tylko dwie

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Zrujnowany szalet w Ogrodzie Saskim (materiał z 29.09.2020)
Zrujnowany szalet w Ogrodzie Saskim (materiał z 29.09.2020)
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Zrujnowany szalet w Ogrodzie SaskimMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Kończy się kolejny sezon, podczas którego urzędnicy nie rozwiązali toaletowego problemu w Ogrodzie Saskim. Nie udało się znaleźć wykonawcy, który wyremontuje zrujnowany szalet w narożniku parku. Słabo wygląda też miejski program budowy toalet publicznych – z obiecanych 49 obiektów powstało dotychczas 19, z czego w tym roku - zaledwie dwie.

O wstydliwym problemie w Ogrodzie Saskim piszemy regularnie od 2014 roku. Nie byłoby prawdą stwierdzenie, że przez sześć lat urzędnicy nie zrobili niczego. W tym czasie udało się uregulować kwestie formalne, zamówić projekt, na jego podstawie pozyskać pozwolenie na budowę, a nawet ogłosić kilka przetargów na wykonawcę. Namacalnych efektów jednak nie widać. Budynek w narożniku Królewskiej i Marszałkowskiej, który kiedyś był szaletem, popada w ruinę, a do dyspozycji mieszkańców i turystów odwiedzających zabytkowy park pozostaje tylko plastikowa sławojka. Ale nie brakuje takich, którzy za potrzebą idą w krzaki. Nie trzeba tłumaczyć, że nieszczególnie koresponduje to z dostojeństwem pobliskiego Grobu Nieznanego Żołnierza.

Niestety nie zanosi się na to, by w najbliższym czasie sytuacja miała się zmienić.

Cztery nieudane przetargi

Jak dowiadujemy się w Zarządzie Zieleni, który odpowiada za to miejsce, ogłoszono cztery przetargi na remont toalety, ale wszystkie zostały unieważnione. Trzy pierwsze ze względu na fakt, że nie zgłosił się żaden chętny. W czwartym złożona oferta znacznie przewyższała kwotę, jaką zamawiający przeznaczył na zadanie. Co dalej?

- W chwili obecnej rozpatrywane są różne scenariusze dotyczące budynku znajdującego się na terenie Ogrodu Saskiego. Środki inwestycyjne przeznaczone na budowę toalety zostały, decyzją Rady Warszawy, przesunięte do zadania inwestycyjnego dotyczącego budowy automatycznych toalet miejskich. Dokumentacja projektowa, opracowana w 2018 roku, wskazywała bardzo nowatorskie rozwiązania dla tego obiektu, co łączyło się z bardzo wysokimi kosztami realizacji, na które nie były zabezpieczone środki - wyjaśnia Anna Stopińska, rzeczniczka Zarządu Zieleni.

Toaleta "pod chmurką"

Jak przyznaje autorka projektu, szacunkowy koszt prac był niemały. Opiewał na kwotę do 700 tysięcy do miliona złotych.

- Była presja inwestora, żeby konserwować istniejący budynek z lat 70. On z zewnątrz wygląda nie najgorzej, wydawałoby się, że wystarczy go pomalować i wstawić okna, ale ekspertyza pokazała, że skala prac musi być znacznie większa. Trzeba podbić fundamenty, zrobić podpiwniczenie, żeby zmieścić się z przyłączami. Rury są kompletnie pozapychane, podziemną infrastrukturę należy zbudować od nowa, włączając się pod Królewską, co z kolei oznaczało konieczność rozebrania, a potem odbudowy fragmentu drogi – opisuje planowaną inwestycję Aleksandra Wasilkowska. Jak zauważa, za wspomnianą kwotę można by wybudować dwie-trzy automatyczne toalety.

Ale ta w Ogrodzie Saskim miała być modelowa. I nie chodzi tylko o zachowanie starego budynku. - Toaleta miała być dostosowana do potrzeb dzieci. Ponieważ w tym budynku nie zmieściłyby się dwie kabiny, zaprojektowałam jedną – rodzicielską, z dodatkowymi sedesem i umywalką dla dzieci. To rozwiązanie, które podpatrzyłam w zachodnich krajach, a z rodzicielskiego doświadczenia wiem, że potrzebne - tłumaczy architektka. – Innowacyjne miało być też użycie tak zwanej szarej wody. Podjęliśmy decyzję, że w piwnicy robimy zbiornik na deszczówkę, żeby promować retencję. Takie rozwiązanie jeszcze niedawno wydawało się nowatorskie, a niebawem będzie wymogiem dla wszystkich budynków użyteczności publicznej. Zbiornik kosztuje około 30 tysięcy złotych, więc nie są to duże pieniądze. Ale przede wszystkim chodziło o dobry przykład – dodaje Wasilkowska.

Ponadto część budynku miała zostać przeznaczona na małą kawiarnię, gdzie można byłoby kupić coś do picia. Takiego lokalu w Ogrodzie Saskim brakuje. Aleksandra Wasilkowska zdradza, że w tym małym projekcie przemyślała "każdą śrubkę". Nad szaletem unosiłaby się "chmurka", rodzaj rzeźby, który pełniłby funkcję zadaszenia, a jednocześnie - jak tłumaczy - "był sposobem na poprawienie proporcji budynku". Ustalono nawet kolor elewacji - miała być taka jak na pobliskim gmachu Zachęty. Na razie jednak powędrował do szuflady.

Miało być 49, jest 19

Architektka zwraca uwagę, że uzyskane pozwolenie na budowę jest ważne trzy lata. Jeśli Zarząd Zieleni nie chce przechodzić od nowa tej procedury, prace muszą rozpocząć się w przyszłym roku. Bo włączenie remontu do programu budowy automatycznych toalet miejskich (tych z serduszkiem na drzwiach), co zapowiada Anna Stopińska, nie daje gwarancji sukcesu. A to dlatego, że tempo przybywania miejskich szaletów według zestandaryzowanego projektu pozostawia wiele do życzenia. Jeszcze w 2017 roku ratusz zapowiadał, że do końca 2019 roku będzie ich 49. Dotychczas zbudowano ich tylko 19: cztery na bulwarach wiślanych, dziewięć w innych rejonach Śródmieścia, dwie na Żoliborzu, po jednej na Pradze Północ i Pradze Południe. W tym roku do listy dołączyły dwie nowe.

- We Włochach w Parku Kombatantów oraz w Rembertowie przy alei Generała Chruściela "Montera" - informuje rzeczniczka Zarządu Zieleni. Pytana o przyczyny opóźnień odpowiada: - Realizacja projektu zestandaryzowanych toalet miejskich wiąże się z przeprowadzeniem długotrwałego procesu uzgodnień w zakresie dokumentacji niezbędnej do wykonania przyłączy do toalet. Proces ten ma znaczący wpływ na czas realizacji projektów i powstałe w tym zakresie opóźnienia.

Jeśli chodzi o plany na przyszły rok, rozpatrywanych jest dziewięć lokalizacji: parki Sielecki, Arkadia, Morskie Oko oraz Skwer Ormiański na Mokotowie; Park Skaryszewski na Pradze Południe, Skwer Gwary Warszawskiej na Woli, Park im. Stefana Żeromskiego na Woli (wymiana istniejącej toalety na nową), Park Szczęśliwicki na Ochocie (administrowany przez urząd dzielnicy), rejon skrzyżowania ulic Gronowskiej i Rosochatej w Wilanowie.

Autorka/Autor:Piotr Bakalarski

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl