Większego szczęśliwca od Piotra Żyły, świeżo upieczonego mistrza świata, nie ma w Oberstdorfie. - Ale miałem energii, ojej. Mówiłem: nakręcę się dzisiaj. Nie ma szans, że tego nie wygram - jak obiecał, tak Żyła zrobił. Dwa niesamowite skoki, później równie osobliwa radość. To trzeba obejrzeć.