- Po potrąceniu przez samochód, dzik w szoku zaatakował przechodnia. Potem ukrył się w zaroślach i wydawało się, że dogorywa ranny. Ale ruszył w stronę policjanta. Ten musiał strzelać. To centrum miasta, budynki mieszkalne, sklepy, szkoła, przedszkole – relacjonuje rzecznik policji w Zabrzu.