Obowiązkiem dziennikarza jest zdawanie pytań, a obowiązkiem polityka jest na nie odpowiedzieć, nie tyle dziennikarzom, co widzom, obywatelom, z których podatków opłacane są pensje polityków. Dlatego to dość wyjątkowa sytuacja, gdy odpowiedzią na pytania jest stawianie obraźliwych zarzutów. A taka sytuacja miała miejsce w piątkowych "Faktach po Faktach" TVN24.