Politycy oczekiwali, że wiceminister sportu i turystyki Łukasz Mejza zawiesi swój udział w pracach ministerstwa - tylko że prawo nie przewiduje "samozawieszenia się" wiceministra. Na bezpłatnym urlopie Mejza dalej nim jest, z takim samym zakresem obowiązków. Tę sytuację zgodnie z prawem może rozwiązać tylko premier.