Już 5 lutego, dzień po uroczystym otwarciu zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie, zawodnicy rywalizować będą w kwalifikacjach do konkursu na normalnej skoczni. To wtedy Michal Doleżal zacznie zbierać ostatnie informacje, które powinny mu pomóc w wyborze czwartego skoczka do polskiej drużyny. Trzyosobowy szkielet wydaje się stabilny. Pozostaje pytanie: Paweł Wąsek czy Stefan Hula?